Pogoń Szczecin - ŁKS 2:1 - I po pucharach

Piłkarze ŁKS godnie pożegnali się z rozgrywkami Pucharu Polski. Podopieczni trenera Wiesława Wojno w rewanżowym meczu 1/16 finału przegrali w Szczecinie z pierwszoligową Pogonią 1:2.

Kwestia awansu do następnej rundy rozstrzygnęła się już w pierwszym meczu w Łodzi, w którym Pogoń wygrała 4:1.

Mimo to łodzianie nie odpuścili spotkania i podjęli w Szczecinie walkę. Trener gospodarzy wystawił silny skład, a jednak to ełkaesiacy objęli prowadzenie.

W 9 minucie Rafał Niżnik popisał się strzałem z 30 metrów. Pomocnik ŁKS wykorzystał bezlitośnie błąd Peskovica i sprytnym uderzeniem posłał piłkę do siatki. Łodzianie mogli już prowadzić wcześniej, ale dokładnego dośrodkowania Arkadiusza Mysony nie zdołał wykorzystać Vuk Sotirovic (nie trafił w bramkę).

Podrażnieni szczecinianie zaczęli atakować groźnie, jednak dwukrotnie wspaniałymi interwencjami popisał się Bogusław Wyparło. Łódzki bramkarz skapitulował w 38 minucie po strzale z bliska Michalskiego.

Po przerwie nadal łodzianie toczyli wyrównaną walkę. Jak się później okazało losy meczu rozstrzygnęły się w 69 minucie. Były ełkaesiak Caludio Milar popisał się serią zwodów przed polem karnym gości i chwilę później zagrał do niepilnowanego Łabędzkiego (też grał w ŁKS), a ten strzałem w długi róg bramki pokonał Wyparłę.

Pogoń Szczecin – ŁKS 2:1 (1:1)

0:1 – Niżnik (9), 1:1 – Michalski (38), 2:1 – Łabędzki (69). Żółte kartki: Divecky, Milar, Grzelak (Pogoń) – Kościuk, Niżnik, Wyparło (ŁKS).

• Pogoń: Pesković – Tavares, Michalski, Julcimar, Łabędzki, Grzelak, Celeban, Divecky, Andradina (62, Magdoń), Elokan (80, Skórski), Parzy (46, Milar)

• ŁKS: Wyparło – Łakomy, Kościuk, Leszczyński, Hinc – Piątkowski, Łochowski, Sierant, Niżnik (74, Ostalczyk),Mysona (60, Kamiński) – Sotirovic (83, Potocki).

Dziś grają: Legia – KSZO, Korona Kielce – Mazowsze Płock, Radomiak – Górnik Zabrze, Wisła Kraków – Tłoki Gorzyce, Amica – Finishparkiet, Wisła Płock – Warta Sieradz, Zagłębie Lubin – Wierna Małogoszcz. Drużyna GKS Katowice nie zgłosiła się do rozgrywek, dlatego Hetman Zamość otrzymał wolny los.