Mieszkaniec Zgierza został zatrzymany w Żyrardowie przez policjantów z Widzewa pod zarzutem oszustwa. 40-letni mężczyzna prawdopodobnie od dawna prowadził podwójne życie i wyłudzał pieniądze od kobiet w całej Polsce.
Jedna z jego licznych „narzeczonych” znalazła w aucie mężczyzny dwa kalendarze, a w nich ponad sto nazwisk kobiet z telefonami. Mężczyzna twierdził, że jest kawalerem, chociaż w Zgierzu ma żonę i dwoje dzieci. W domu pojawiał się sporadycznie. Rodzina była przekonana, że ostatnio pracuje za granicą.
Jedna z pokrzywdzonych, łodzianka, poznała oszusta, kiedy na ulicy zapytał o drogę. Pokazała mu, a on szarmancko ją podwiózł. Zaczęli się spotykać, a on tłumacząc, że jest w trudnej sytuacji, poprosił o pomoc. Kobieta pożyczyła mu 10 tys. zł, z czego oddał jej w ratach tysiąc zł. Utrzymywali kontakty przez kilka miesięcy.
Jak ocenia policja, sprawa zgierzanina może okazać się jednym z największych oszustw matrymonialnych w kraju.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?