Piłkarze Lecha Poznań czują respekt przed drużyną GKS

Piłkarze wicelidera tabeli Lecha Poznań, którzy jutro o godz. 18 w 11. kolejce ekstraklasy podejmować będą GKS BOT Bełchatów, czują respekt przed drużyną trenera Oresta Lenczyka.

Trener „Kolejorza” Czesław Michniewicz zauważył, że Lech w tym sezonie nie wygrał jeszcze z beniaminkiem, a spotykał się już z Arką Gdynia i Koroną Kielce. Szkoleniowiec chwali zespół GKS. Uważa, że najgroźniejsi są Łukasz Garguła i Radosław Matusiak.

Bełchatowianie są w stanie sprawić niespodziankę w Poznaniu, chociaż nie zagrają w najsilniejszym składzie. Za kartki nie może wystąpić Grzegorz Fonfara. Nie wszystkie treningi w tym tygodniu zaliczyli Jacek Kuranty i Janusz Dziedzic.

Rozsypała się linia obrony GKS, bo obok Fonfary z powodów osobistych nie będzie mógł zagrać Milan Radulović.

Prawdopodobny skład GKS: Banaszyński – Cecot, Froehlich, Hinc, Popek – Joldić, Garguła, Janković, Klepczarek – Matusiak, Kmiecik.

Przy ustalaniu składu istotne dla trenera Oresta Lenczyka będą także wyniki badań wydolnościowych, które przeszli piłkarze GKS.

Sędziować będzie Hubert Siejewicz (Białystok). W tym sezonie prowadził tylko jeden mecz: Arka Gdynia – Amica Wronki (1:1). W kwietniu br. gwizdał bełchatowianom w meczu Pucharu Polski z Wisłą w Płocku, który GKS przegrał 1:3.

W sezonie 2003/04 trzykrotnie sędziował jeszcze drugoligowe mecze bełchatowian: z Pogonią (2:0), Stasiakiem (1:0) i Cracovią (0:2). To ostatnie spotkanie zdecydowało, że GKS już wtedy nie awansował do ekstraklasy.