Czekali, by złożyć wnioski o dofinansowanie wyjazdu na turnus rehabilitacyjny, które może wynieść od 737 do 865 złotych. To była pierwsza tak długa kolejka w nowym roku.
Jednym z pierwszych w kolejce był 65-latek ze Śródmieścia, który przyszedł pod MOPS już drugi raz.
- W ubiegłym roku stałem w kolejce, która liczyła z tysiąc osób. Nie dostałem dofinansowania, więc w tym roku przyszedłem wcześniej, by być na początku - opowiada.
Trzy emerytki z końca kolejki przyszły dopiero po szóstej rano.
- Wnioski składamy już czwarty raz. Do tej pory jednak nie udało nam się dostać dofinansowania - skarżyły się kobiety.
Tuż po siódmej Henryk Brand, kierownik Zespołu do Spraw Rehabilitacji Społecznej Osób Niepełnosprawnych, rozdał wszystkim czekającym kartki z numerkami i godziną, o której zostaną przyjęci. Miało to rozładować kolejkę.
- Dzięki temu nie doszło do żadnych incydentów, a tylko do południa przyjęliśmy 458 wniosków o dofinansowanie - wyjaśnił. - Żałuję tylko, że ci starsi, schorowani ludzie tyle godzin czekali w nocy na otwarcie biura i to niepotrzebnie, bo już kolejny rok nie ma znaczenia data złożenia wniosku ani numer na liście. Wszystkich o tym informowaliśmy. Dopiero w marcu będzie wiadomo, jaką kwotą dysponujemy i ile osób dostanie dofinansowanie do wyjazdu. Na razie nie jest też znana dokładna wysokość dopłaty do turnusu, którą ogłasza co kwartał minister pracy. Obecnie jest to 865 zł dla osób z pierwszą grupą inwalidztwa, 801 zł dla niepełnosprawnych z II grupą i 716 zł dla III grupy oraz 577 zł dla opiekuna niepełnosprawnego.
Szansę na przyznanie takiej pomocy ma tylko co dziesiąta osoba.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?