Coraz więcej firm z naszego regionu śmiało rusza na podbój rynków wschodnich. Choć ryzyko jest niemałe, w kontaktach handlowych z państwami byłego ZSRR widać wyraźne ożywienie.
– Dla naszych spółek produkcyjnych kraje te stają się znaczącym rynkiem eksportu – mówi Jan Bednarek z łódzkiego Skórimpeksu. – Od dwóch lat wystawiamy naszą ofertę na targach branżowych w Moskwie, teraz chcemy zaprezentować się w innych rosyjskich miastach.
Hanna Zdanowska, dyrektor Łódzkiej Izby Przemysłowo-Handlowej, ocenia, że tylko z Rosją i Ukrainą handluje 30-40 firm z naszego regionu. Co roku o 10-20 proc. rośnie sprzedaż na wschodnie rynki farmaceutyków spółki Pharma Terpol z Sieradza. Wartość eksportu Terpolu do państw byłego ZSRR wyniosła w ubiegłym roku 2,5 mln dolarów.
– To trudny i ryzykowny rynek. Konkurencja jest taka sama jak w Polsce, a na pewno trudniej wyegzekwować płatności
– mówi Agnieszka Raczko-Wojczyszyn, wiceprezes Terpolu.
Wiele firm przyjmuje jednak aktywną strategię. – Mamy za wschodnią granicą sieć sklepów. Pokazujemy się na targach, planujemy inwestycje – mówi Arkadiusz Piechowski z łódzkiej firmy obuwniczej But-S.
Duże nadzieje przedsiębiorstwa z naszego regionu wiążą z budowanym w Moskwie przez Łódzki Klub Biznesu, Handlowym Domem Polskim. W przedsięwzięcie zaangażowało się blisko 30 firm – HDP ma być centrum biznesu polsko-rosyjskiego oraz wielkim magazynem dla towarów polskich firm. Za miesiąc, na Polskiej Wystawie Narodowej w Sankt Petersburgu, swoją ofertę przedstawi około 20 firm z województwa łódzkiego.
– Wśród zgłoszeń przeważają firmy tekstylne. Ich oferta będzie połączona z pokazami mody – mówi Robert Stawski z Krajowej Izby Gospodarczej.
Mimo wyraźnego ożywienia w kontaktach ze Wschodem, prezesi wielu firm skarżą się jednak, że w handlu z państwami byłego ZSRR natrafiają na wiele trudności.
– Nasze obroty na tym rynku mogłyby być zdecydowanie większe, gdyby banki komercyjne chciały nam udzielać kredytów eksportowych. Są też duże problemy z ubezpieczaniem kontraktów – mówi Tomasz Majda, dyrektor Opteksu, opoczyńskiego producenta tkanin.
Komentuje
Andrzej Rosiński, wiceprzewodniczący Towarzystwa Gospodarczego Polska-Ukraina w Łodzi, b. konsul RP we Lwowie
– Dobrze, że deklaracje polityczne obu stron, również na szczeblu regionów, zamieniają się na ekonomiczne konkrety. 60-milionowy, chłonny rynek ukraiński jest do zagospodarowania
Zakaz handlu w niedzielę. Klienci będą zdezorientowani?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?