• Czy to dobrze, że wystąpicie jako 19. wykonawca, czyli prawie pod koniec stawki?
Paweł Rurak-Sokal: – Bardzo dobrze, bo przed nami i po nas będzie ballada, więc nasz utwór dobrze wypadnie rytmicznie. Poza tym to będzie ta godzina i czas, gdy adrenalina narasta u widzów i u występujących.
• Czy występ w Eurowizji traktujecie jako ukoronowanie pewnego okresu, czy start do czegoś nowego?
– Jest to ukoronowanie pewnego etapu, ale też początek nowej drogi. W ciągu 3 minut zespół zobaczy wielu widzów. To początek naszej promocji na Zachodzie, po koncertach w Brukseli i Lille.
• Mówi się, że dzięki temu występowi macie szansę na podbój Europy. Ma pan już pomysł jak to zrobić?
– Jeszcze nie. Podobamy się, to fakt, ale marketing i promocja to jest praca na kilka lat. Tam są inne realia. Myślę, że skoncentruję się na początek na Francji i Hiszpanii, może Japonii. Nie można działać we wszystkich krajach jednocześnie, bo musiałoby być w to zaangażowanych mnóstwo ludzi i ogromne pieniądze.
• Czy istnieje niebezpieczeństwo, że Blue Café przeniesie się z Łodzi do słonecznej Toskanii?
– Nie (śmiech), na razie nie.
• Myślicie już o nowej płycie?
– Tak. Mam już napisanych kilka utworów i w sezonie letnim, kiedy mamy dużo koncertów w Polsce, będziemy je grać.
NORBLIN EVENT HALL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?