Mieszkańcy bloków przy ul. Kmicica (Janów) zbierają podpisy, by walczyć z inwestorem, który wybudował tam parking. Choć nie ma pozwolenia na użytkowanie obiektu, już od roku zarabia na parkujących autach.
To jest klepisko, gruzu z rozbiórek tam nawieziono. Tak się kurzy, że prania nie można wywiesić na balkonie - mówią mieszkańcy Janowa. - Żaby wyginęły, bo staw zasypał, bażanty przegonił... Gdyby ludzie wiedzieli, że będzie tu coś takiego, nie kupiliby mieszkań po 200 tys. zł!
- Inwestor użytkuje parking bezprawnie - mówi radca prawny Magdalena Śniegula, również mieszkająca w tej okolicy. - Poza tym to miał być obiekt sportowo-rekreacyjny z parkingiem. Docelowa liczba miejsc parkingowych jest większa niż dopuszczają przepisy. Inwestor nie dopełnił też obowiązku zapewnienia pasa zieleni i uporządkowania terenu wokół budowy.
Mieszkańcy słyszeli, że obok ma być parking dla ciężarówek. Są przerażeni. O dotychczasowych działaniach zawiadomili Prokuraturę Rejonową Łódź-Widzew i Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Zbierają podpisy pod pismem do Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego.
- Brak pozwolenia na użytkowanie to jedyna moja wina - mówi Maciej Lewandowski, inwestor. - Ale już o nie wystąpiłem. Gruz musiał być wysypany z powodu gliny. Jednak nawierzchnia jest dobrze utwardzona. Ciężarówek tam nie przewiduję. Korty i plac zabaw zacznę budować wiosną. Nie wszystko od razu!
- Przyjrzymy się tej inwestycji, bo mamy podejrzenia co do jej zgodności z wydanym pozwoleniem na budowę - mówi Urszula Krysztoforska, dyrektor Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?