Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pacjenci ważniejsi niż strajk

(luk, jdr, dag), Adam Socha
Dr Jacek Łęski nie uczestniczy w proteście
Dr Jacek Łęski nie uczestniczy w proteście
Lekarze, którzy sumiennie pracują, zajmują się chorymi i nie biorą udziału w proteście, mogą być przykładem dla wielu swoich kolegów. Tymczasem niektórzy nie zostawiają na "łamistrajkach" suchej nitki.

Lekarze, którzy sumiennie pracują, zajmują się chorymi i nie biorą udziału w proteście, mogą być przykładem dla wielu swoich kolegów. Tymczasem niektórzy nie zostawiają na "łamistrajkach" suchej nitki. Przedstawiciele związkowców w kitlach sugerują nawet, by zrezygnowali z podwyżek w przypadku wywalczenia pieniędzy przez strajkujących. Jak już informowaliśmy, grożą publikacją w branżowym piśmie nazwisk wszystkich lekarzy, którzy nie przyłączyli się do strajku.

- Dla mnie dobro pacjenta jest najwyższym prawem i właśnie to hasło przyświeca mi w tym, że nie biorę udziału w strajku - mówi neurolog z Radomska. Nazywa się Jacek Łęski.

* * * * *

Lekarze z białej listy
Strajk w regionie łódzkim trwa dopiero dwa dni, a już budzi emocje. Są lekarze, którzy oficjalnie nie chcą strajkować lub tylko pozorują uczestnictwo w akcji, a po cichu przyjmują pacjentów. Na razie - z wyjątkami - nie chcą się ujawniać, ale z czasem będą musieli, bo na ostatnim zjeździe Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi uchwalono, że Izba ma prawo podać ich nazwiska do publicznej wiadomości.

Dr Michał Edward Nowicki, szef Związku Zawodowego Lekarzy w szpitalu im. Barlickiego w Łodzi przyznaje, że w tej placówce jest kilku lekarzy, którzy wstrzymali się od strajku. Zastrzega jednocześnie, że nikogo do strajku zmusić nie można, każdy indywidualnie podejmuje decyzję. Podkreśla jednak, że uchwała jest uchwałą, stworzyli ją lekarze dla lekarzy i powinni ją respektować. A jeśli nie respektują? Wtedy "czarna lista".

- Jestem za publikowaniem nazwisk takich osób w branżowym piśmie "Panaceum", rozumiem też, że jeśli ktoś nie bierze udziału w proteście, w razie jakichkolwiek podwyżek powinien z nich zrezygnować - dodaje Nowicki.

Do strajku nie przystąpił Jacek Łęski, neurolog ze Szpitala Powiatowego w Radomsku i jako jedyny dotychczas nie bał się ujawnić i wypowiedzieć na ten temat.

- To prawda, że lekarze zarabiają za mało, że służba zdrowia jest niedoinwestowana, ale nie podobają mi się metody, jakie stosuje Związek Zawodowy Lekarzy. Dla mnie dobro pacjenta jest najwyższym prawem i właśnie to hasło przyświeca mi kiedy, że nie biorę udziału w strajku - mówi Jacek Łęski.

Pomimo strajku normalnie pracuje także Zbigniew Pałka, neurochirurg ze szpitala w Kutnie.

- Nie jestem na etacie, mam kontrakt, czyli umowę cywilnoprawną, która mnie zobowiązuje do wykonywania swoich obowiązków - mówi dr Pałka. - Pacjentów wymagających natychmiastowej pomocy lekarskiej jest tak wielu, że nie można strajkować, narażając ich zdrowie i życie.

Nie wszyscy lekarze przystąpili też do strajku w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Wielu specjalistów w przyszpitalnych przychodniach przyjmowało pacjentów w normalnym trybie. - To przejściowa sytuacja wynikająca z zamieszania, jakie nastąpiło w pierwszym dniu akcji - zapewnia dr Marek Nadolski, szef związkowców w tej placówce.

Dr Tomasz Depczyk, związkowiec ze szpitala im. Kopernika w Łodzi, zdementował pogłoski, jakoby w tej placówce byli lekarze, którzy wyłamali się ze strajku. Takie zapewnienia złożyła wczoraj większość szefów lekarskich związków w strajkujących szpitalach. Nie jest to jednak wcale takie pewne. Dr Piotr Korżyk, chirurg związkowiec ze szpitala im. Pirogowa w Łodzi, nie jest o tym do końca przekonany. Powiedział nam, że nie zdziwiłby się, gdyby wśród strajkujących znalazły się - jak się wyraził - "czarne owce".

Dodał, że być może sformułowania zawarte w uchwale zjazdu Okręgowej Izby Lekarskiej są niezręczne. Sam jednak identyfikuje się z jej treścią i jest za publikacją nazwisk niestrajkujących lekarzy.

* * * * *

Ogłaszamy białą listę lekarzy
Związkowcy lekarze tropią swoich kolegów, którzy wyłamują się ze strajku i leczą pacjentów. Nazwiska takich "czarnych owiec", jak nazwał ich dr Piotr Korżyk, chirurg związkowiec ze szpitala im. Pirogowa w Łodzi, umieści na czarnej liście Okręgowa Izba Lekarska w Łodzi i poda do publicznej wiadomości. Tacy lekarze zostaną później ukarani. Toteż ci, którym sumienie nie pozwala na taką formę protestu, mimo że zgadzają się z postulatami związkowców, ukrywają się z tym, że przyjmują pacjentów. Jawnie do strajku nie przystąpił Jacek Łęski, neurolog ze Szpitala Powiatowego w Radomsku, dlatego że "dobro pacjenta jest najwyższym prawem". Postanowiliśmy, jako redakcja, stworzyć białą listę, na którą wpisaliśmy dr. Łęskiego i wpiszemy oraz opublikujemy nazwisko każdego lekarza, który nie ulegnie szantażowi związkowców. A następnie będziemy alarmować opinię publiczną, jeśli lekarzy z naszej listy dotkną restrykcje ze strony izby. Też uważamy, że lekarze - oficjalnie - zarabiają za mało. Ale karanie za to pacjentów, a nie polityków, uważamy za rzecz karygodną. To co mnie najbardziej w tej historii smuci, to fakt, że izby lekarskie nie pozbywają się ze swojego grona i nie karzą rzeczywistych "czarnych owiec", zdeprawowanych, skorumpowanych do cna medyków. Pod tym względem, niestety, obowiązuje chora, korporacyjna solidarność zawodowa.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto