Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pabianiczanin Mistrzem Polskiej Ortografii

Emilia Białecka *Emkanabe*
Emilia Białecka *Emkanabe*
W Dyktandzie po raz pierwszy wystartował w 1992 roku. Dziś wreszcie został Mistrzem, i to nie byle jakim – pan Jan Chwalewski tekst przygotowany przez profesorów Jerzego Bralczyka i Andrzeja Markowskiego napisał bezbłędnie!

Do tej pory udało się to jedynie trzem osobom. Po raz pierwszy w 1993 roku Stefanowi Kamockiemu - nauczycielowi z Piotrkowa Trybunalskiego. Drugi bezbłędny tekst w historii imprezy napisał w 2001 roku Marek Szopa, korektor tekstów niemieckojęzycznych, a dwa lata później ta trudna sztuka udała się Piotrowi Cyrklaffowi, informatykowi z Bydgoszczy.

Pan Jan Chwalewski z Pabianic na co dzień zajmuje się naprawą maszyn w dziale utrzymania ruchu. Jego zainteresowania oscylują wokół języków. – Uczę się angielskiego, zamierzam podjąć także naukę szkockiego – mówił pan Jan Chwalewski podczas wręczania czeku na 30 000 zł. Przyznał także, że zdarza mu się w wolnym czasie zajrzeć do słownika.

Dyktando 2009 w Górnośląskim Centrum Kultury pisało ponad 1000 osób. W tym roku po raz pierwszy w jego 20-letniej historii wzięli w nim udział także internauci. Fragmenty tekstu mogli wysyłać poprzez Gadu-Gadu.


Tekst Ogólnopolskiego Dyktanda 2009:

- Hej, hop, panie lelum polelum, rusz no że się!
- Ejżeż ty, zażywny huncwocie przechero, czegóż to sobie winszujesz?
- Chcę li tylko, byśmy jakowąś sztukę dell'arte odegrali.
- Kiedym nieruchawy w tym niby-pancerzu...
- Złóż otóż kontusz tuż obok, bo przyprószony on gdzieniegdzie z rzadka ciemnooliwkowymi cętkami, i włóżże te czerwono pręgowane wzdłuż antycellulitisowe legginsy z lycry.
- Oj, to raczej za pewne przyjąć by trzeba, że hajdamackie hajdawery byłyby lepsze...
- Lecz skądże ten miszmasz w twej ekstraeleganckiej zazwyczaj postaci?
- Bom poniekąd zamierzył odchudzić się co nieco. Zarzuciłem fondue z mozzarelli i gorgonzoli, oryginalne sushi, purée z ratatui, a zwłaszcza kogel-mogel i rachatłukum - i nic. Nie pomogła niskokaloryczna dieta ekspres ani inne hocki-klocki.
- Boś zapewne pił co dzień półtrzecia kieliszka cabernet, a może nawet półczwartej szklaneczki beaujolais? - Alem nie do syta jadł i pijał...
- Lecz cud-dieta nie pomoże, jeśli się nie ochędożysz...
- Potrzebneż mi to ochędóstwo?
- Ani chybi, panie bracie. Zmień menu i strój, zastosuj feng shui, a poprawisz image swój!

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto