Od ponad pół roku malarka i pisarka Hanna Bakuła walczy ze skutkami nieudanej operacji plastycznej. Wczoraj była w Łodzi, by w Empiku podpisywać swoją powieść „Idiotka. Miłość w Nowym Jorku” (autorka mieszkała w tym mieście 9 lat).
Starała się zachować pogodny nastrój, choć nie ukrywała, że dokucza jej ból. W pociągu było gorąco, a wysoka temperatura sprawia, że ból operowanych fragmentów twarzy staje się bardzo dokuczliwy. Może go złagodzić tylko zimny kompres, na to jednak nie było czasu.
Artystka chętnie opowiadała o nowej książce i trzech, które właśnie pisze (w tym poradnik prawny dla kobiet). Nie szczędziła uśmiechów. Jak zawsze była dobrze ubrana – czarna skórzana bluza, na szyi gawroszka, czarne spodnie, najmodniejsze buty z długim czubkiem. Jasny makijaż (wykonanie go trwa około 2 godzin), wyraźnie podkreślone brwi, a delikatnie usta – sprawia, że wiele udaje się „przykryć”. Ale pokiereszowany nos, blizny koło uszu pozostają mocno widoczne...
Hannę Bakułę oszpecił lekarz z podwarszawskiej prywatnej kliniki. Chciała zlikwidować blizny z lewej strony nosa (skutek wypadku samochodowego), zmniejszyć prawą dziurkę, a doktor A.G. doradził jeszcze odessanie tłuszczu z szyi, podciągnięcie skóry i skrócenie brody. Finał: walka z bólem, obrzękiem i w policzku gronkowiec, którego nie pozbędzie się nigdy.
Artystka nie po raz pierwszy dowiodła, że jest otwarta i odważna. Teraz, kiedy jak mówi, jej życie zostało zrujnowane („nie mogę pracować, kochać się ani uprawiać sportu”), postanowiła tępić szarlatanów.– Jestem jedyną kobietą w Polsce, która mówi wprost, że zrobiła sobie operację plastyczną i że się nie udała.
Hanna Bakuła ośmieliła już 17 pań, ofiar tego samego lekarza bez uprawnień do wykonywania operacji plastycznych. Bardzo cierpią, mają niegojące się rany, są oszpecone. Wszystkie wystąpią w sądzie przeciw lekarzowi. Poszkodowane chcą pozbawienia go licencji, zamknięcia kliniki i wypłaty odszkodowań.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?