Oblężenie flamingów na Młynku, na Księżym Młynie kulinarna bitwa. Zdjęcia z weekendu w Łodzi (14-15 września)
Lucyfer z południa Europy nie nadszedł nad Łódź, ale jej mieszkańcy i tak szukali w weekend, 14-15 sierpnia, ochłody. Jego hitem okazały się flamingi z Młynka, czyli trzy wyjątkowe rowery wodne, nieustannie wypożyczane w przystani MOSiR. Nie brakowało innych atrakcji. W niedzielę, w ramach Letniska na Księży Młynie, dwa 10-osobowe zespoły stoczyły kulinarną bitwę, której tematem były owoce morza i wołowina. Fala upałów, zwana Lucyferem, nie nadeszła z południa Europy nad Łódź: w weekend, 14-15 sierpnia, temperatura nie przekroczyła 30 stopni (w mieście dużo upalniej było np. w przedostatnią sobotę czerwca - 31,5 stopnia). Flamingi z Młynka hitem lata w Łodzi Ale łodzianie i tak szukali ochłody. Hitem okazały się Brawurka, Dyzio i Dziobek, czyli rowery wodne w kształcie różowych flamingów z przystani MOSiR na Młynku. Według jej obsługi, w weekend - w godzinach otwarcia przystani - wszystkie trzy flamingi pływały nieustannie. Przy godzinnym czasie wypożyczenia oznacza to, że Brawurka, Dyzio i Dziobek w wypływały łącznie w weekend ok. 60 razy. MOSiR nie uruchomił np. elektronicznego systemu rezerwacji flamingów, zatem na Młynku trzeba czekać aż któryś z różowych rowerów wodnych akurat spłynie do przystani. Jej obsługa radzi chcącym uniknąć takiego czekania wizytę na Młynku np. w poniedziałek rano. "Rejs" Brawurką, Dyziem lub Dziobekiem kosztuje 18 zł (za każdą rozpoczętą godzinę). Okazanie Karty Łodzianina daje zniżkę o 20 proc. Flaming, jak klasyczny rower wodny, ma cztery miejsca. >>> Czytaj dalej przy kolejnej ilustracji >>>