- Po godz. 1 w nocy strażnicy miejscy, strażacy i policjanci kazali nam wychodzić z mieszkań - opowiada Halina Stróżek, lokatorka. - Wciągnęłam tylko coś na siebie i zabrałam psa na smyczy. Ujadał przestraszony. Wokół było pełno dymu. Bałam się. Na zewnątrz czekali już inni lokatorzy. Dopiero po godz. 3 wróciliśmy do mieszkań.
Ze względu na duże zadymienie ewakuowano wszystkich z pomieszczeń na parterze, I piętrze i poddaszu. W trwającej 2 godziny akcji brało udział 18 strażaków i 6 wozów bojowych. Lokatorzy twierdzą, że w mieszkaniu, gdzie wybuchł pożar ,często odbywały się libacje alkoholowe.
- W nocy dobijali się jacyś podejrzani ludzie - mówią mieszkańcy kamienicy. - To kolejny pożar w tym mieszkaniu w ostatnim czasie. To musiało się tak skończyć. Szczęście, że nikt nie zginął. Przy takich alkoholowych imprezach nie trudno o tragedię. A właścicielki oczywiście nie zatrzymano na miejscu.
- Niecały miesiąc temu też się tam paliło - potwierdza Halina Stróżek. - Wtedy ogień podobno zaprószono od świeczki.
W czwartek w południe na miejscu pojawił się samochód ciężarowy przysłany przez administrację, którym wywożono spalone wyposażenie mieszkania. Straty wstępnie oszacowano na 10 tys. zł. Prawdopodobną przyczyną pożaru było zaprószenie ognia.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?