Nikt na treningach Widzewa nie może się oszczędzać

Każdy z podopiecznych Pawła Janasa wie, że pracuje na swoją przyszłość.

Eksselekcjoner reprezentacji Polski chciałby wprawdzie, żeby jego drużyna została wzmocniona w tym okienku transferowym, jednak nawet jeśli tak się nie stanie, wiadomo, że konkurencja w zespole będzie ogromna.
Dlatego jeszcze przed pierwszym zgrupowaniem w okresie przygotowawczym (wyjeżdżają na nie do Gutowa Małego we wtorek) zawodnicy lidera są świadomi, iż nie mogą sobie pozwolić na najmniejszą fuszerkę.

Utrata zaufania Janasa może się po prostu skończyć tym, że za jego kadencji nie będą mogli nawet marzyć o znalezieniu się w składzie. A w sztabie szkoleniowym Widzewa w najbliższych miesiącach nie zanosi się przecież na żadne roszady.

W piątek łodzianie najpierw mieli zajęcia biegowe w terenie. W klubie pojawił się już pomocnik Adrian Budka, na razie ograniczył się jednak do ćwiczeń na siłowni.

Wolne miał jeszcze inny rekonwalescent, brazylijski obrońca Dudu Paraiba, ale lada moment ma dołączyć do kolegów. Nieco później zrobią to Piotr Kuklis oraz Przemysław Oziębała. Po południu piłkarze mieli sporo zajęć taktycznych z piłką na obiektach ChKS pod czujnym okiem Janasa.

Taryfy ulgowej nie było, więc rywalizacja była zacięta. Na murawie nie brakowało młodych zawodników - obchodzącego w piątek 18. urodziny Damiana Ceglarza oraz Roberta Kowalczyka, Jakuba Bartkowskiego, Łukasza Zająca i Damiana Knery.

Po zajęciach pierwszego zespołu na boisko wybiegły czwartoligowe rezerwy Widzewa, w których szeregach byli Dejan Miloseski oraz Wojciech Jarmuż.