Ponad godzinę muszą stać w kolejce łodzianie, którzy chcą się wykąpać w basenie Wodny Raj na Teofilowie. Powód? Kąpielisko może pomieścić tylko 600 osób. Tymczasem już w południe chętnych jest dwa razy więcej. Przed kasami rozgrywają się dantejskie sceny. Dochodzi do bójek i przepychanek.
Aby wejść na basen, spędziłem w kolejce półtorej godziny - opowiada Marcin Kuciński, uczeń. - Zostałem wpuszczony dopiero wtedy, gdy ktoś inny wyszedł z basenu.
W kolejce stoją też kobiety z małymi dziećmi. - Z trzyletnim synem stałam w upale prawie dwie godziny. Gdy poprosiłam kasjera, by mnie wpuścił powiedział, że nie ma wyjątków - dodaje Joanna Borek. - Dlaczego nikt nawet nie postawi ławki, aby można było usiąść?
Z kolejkami przed kasami nie mają problemu jedynie miejscowi chuligani. Chociaż terenu pilnują ochroniarze, ci wchodzą na basen przez płot lub po prostu bez kolejki.
- Widziałam jak młodzi chłopcy wchodzili na basen przed innymi i nic nie płacili. Gdy zwróciłam uwagę kasjerce, ta mnie zignorowała - mówi łodzianka Ewelina Koper.
Kierownik obiektu nie widzi problemu w tym, że łodzianie muszą godzinami wystawać w słońcu, aby wejść na basen. Twierdzi, że jego obiekt nie jest z gumy. A może by tak wprowadzić zapisy na basen?
- Nie myśleliśmy jeszcze nad czymś takim. Zdajemy sobie sprawę, że to oczekiwanie jest uciążliwe dla łodzian, ale nie ma innej metody, bo basen jest za mały - mówi Szczepan Gosiński, kierownik basenu. - Może w następnym sezonie posadzimy jakieś drzewka. Wtedy ludzie będą stać w cieniu...
Michał Probierz o Ekstraklasie i Euro
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?