Tak złego sezonu dawno nie było. Właściciele ośrodków wypoczynkowych w regionie są załamani. Do tej pory nie zarobili nawet połowy tego, co ubiegłego lata. Żeby zachęcić letników, niektórzy obniżyli ceny. Inni liczą, że ciepły sierpień przynajmniej częściowo zrekompensuje straty po zimnym i mokrym lipcu.
W minionym roku w ośrodku "Molo" w Smardzewicach nad Zalewem Sulejowskim nocleg trzeba było rezerwować z co najmniej tygodniowym wyprzedzeniem. Teraz wystarczy zadzwonić w piątek, by na weekend dostać pokój. Właściciel kusi ceną. W minionym sezonie dwuosobowy pokój kosztował 220 zł, teraz razem ze śniadaniem dla dwóch osób - 189 zł. - Jest bilard, tenis, możemy zorganizować każdą imprezę dla zorganizowanej grupy, od wspólnego grilla po paint ball dla przyjaciół - zachwala Małgorzata Świątczak, dyrektor ds. marketingu w "Molo".
Właściciele średniej wielkości kompleksów wypoczynkowych z dostępem do zbiornika wodnego, własną gastronomią, atrakcjami rekreacyjnymi i miejscami noclegowymi podczas ubiegłorocznego upalnego lipca zarobili nawet pół miliona złotych.
Teraz mówią, że zarobek będzie mniejszy co najmniej o 50 proc. O konkretnych kwotach na razie nikt nie chce jednak mówić.
- Po co się denerwować w środku sezonu, policzymy na koniec - mówi Zdzisław Jakubowski, właściciel ośrodka "U Łysego" w Bronisławowie nad Zalewem Sulejowskim.
Podobnie, jak inni chce wyciągnąć z lata, ile się tylko da. Tym bardziej że pogodny początek sierpnia nastraja optymistycznie. Hieronim Nawrocki, dyrektor ośrodka w Borkach (pow. tomaszowski) nad Zalewem Sulejowskim, cieszy się, że z powierzchni wody wreszcie zniknęły sinice i można się kąpać. - Może w końcu znajdą się chętni na nowoczesny camping, który niedawno wyremontowaliśmy - wzdycha dyrektor Nawrocki.
Wynajęcie dwuosobowego pokoju kosztuje 60 zł za dobę.
- Jest pięć obiektów gastronomicznych i smakosze mogą przez cały dzień przenosić się z miejsca na miejsce, dla aktywnych jest sprzęt wodny, wypożyczalnia rowerów, szkoła windsurfingu, korty, jazda konna, dyskoteki i koncerty szantowe. - Wszystko to jednak za mało, jeśli sierpień będzie przypominał zimny lipiec - zastrzega Hieronim Nawrocki.
Co dzień z niepokojem w niebo patrzy też Jadwiga Spocińska, dyrektor ds. marketingu w ośrodku "Wawrzkowizna" pod Bełchatowem, gdzie można się kąpać oraz pływać na sprzęcie wodnym. Ośrodek oferuje też korty tenisowe, jazdę konną, pole namiotowe i domki letniskowe.
Krystyna Łukasik, właścicielka ośrodka wypoczynkowego "Sanex" nad zbiornikiem Jeziorsko w powiecie sieradzkim, już wie, że ten sezon będzie bardzo kiepski. - Na pole namiotowe w ogóle nie ma chętnych, bo noce już od dawna są bardzo zimne. Dlatego organizujemy regaty, koncerty i turnieje piłki plażowej.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?