Nic nowego, czyli długie czekanie na Widzew

Tej jesieni drużynie nie grożą dodatkowe obciążenia występami w europejskich pucharach (to zmuszałoby do poszerzenia zespołu). Trener zapewnił, że w klubie są przy- gotowane listy zawodników, głównie tych, którym kończą się kontrakty, gdyż na kosztowne transfery nie ma pieniędzy. W Widzewie nie przewidują transferów na podstawie płytek DVD od menedżerów zagranicznych, gdyż kandydat powinieć mieć walory ściśle piłkarskie, ale także umiejętność współżycia w kolektywie i wykonywania założeń taktycznych i zaleceń trenerskich. Oznacza to, że bez testów trudno będzie się obejść, zwłaszcza piłkarzom zagranicznym.

Obserwując czerwcowe ruchy kadrowe widać, że najbardziej aktywny jest Józef Wojciechowski, właściciel Polonii Warszawa, który przejął trzech najciekawszych piłkarzy Górnika Zabrze (Grzegorza Bonina, Roberta Jeża oraz Daniela Sikorskiego) i nie ukrywa ambicji mistrzowskich. Wisła, zmuszona do szybkich decyzji zbliżającymi się kwalifikacjami do Ligi Mistrzów, sfinalizowała transfery 31-latków: króla strzelców ligi serbskiej Ivicy Ilieva i obrońcy Leicester Holendra Michaela Lameya.

Wróciło do kraju dwóch reprezentantów Polski. Rekordzista (102 mecze) Michał Żewłakow podpisał kontrakt z Legią, a Marek Saganowski powrócił do ukochanego ŁKS.

Nie należy się spodziewać, że Widzew postąpi podobnie i też sięgnie po zasłużonych zawodników po trzydziestce. Świadczy o tym udany w sumie finisz ligi, gdy Michniewicz dawał szanse młodym zawodnikom (Sebastian Zalepa, Piotr Mroziński, Sebastian Radzio, Riku Riski, Damian Radowicz, Nika Dzalamidze, Piotr Grzelczak).

Naturalnym zapleczem, ogrodem transferowym, powinna być pierwsza liga. Trudno jednak wydłubać rodzynki z Jedenastki Sezonu Pierwszej Ligi "PS", skoro jest to grupa wręcz za-awansowana wiekowo: Bogusław Wyparło (37 lat), Michał Osiński (33), Jano Froehlich (37), Piotr Reiss (39), Marcin Mięciel (36). Warta transferu jest przede wszystkim prezes Warty Izabela Pyżalska-Łukomska oraz dwójka Jakub Kosecki (syn byłego reprezentanta Polski wraca po wypożyczeniu do Legii) i Charles Nwaogu (król strzelców z Flo-ty chce jednak grać w klubie poza Polską). Gdyby Widzew przekonał Nigeryjczyka, że Łódź jest fajniejsza , to byłby hit sportowo-biznesowej dyplomacji, godny wielkich poprzedników. Także pomysł zatrudnienia 22-letniego Brazylijczyka Ricardinho z Bogdanki jest ciekawy, zwłaszcza że przy Piłsudskiego nie ma zawodnika kreującego grę w drugiej linii. Jest możliwa transakcja wymienna z Łęczną za wypożyczonych Bożkowa i Miloseskiego (a może kogoś trzeciego z listy transferowej, którą wkrótce poznamy).