Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nawet zmarły może wygrać

(pa)
Łodzianka Małgorzata W. dostała pocztą ulotkę dla ciotki, która nie żyje od trzech lat. Wynikało z niej, że nieżyjąca krewna właśnie teraz bierze udział w konkursie i może wygrać 500 tysięcy złotych.

Łodzianka Małgorzata W. dostała pocztą ulotkę dla ciotki, która nie żyje od trzech lat. Wynikało z niej, że nieżyjąca krewna właśnie teraz bierze udział w konkursie i może wygrać 500 tysięcy złotych. Mało tego - jeśli się pospieszy, może tę kwotę powiększyć o kolejnych 35 tysięcy.

17. Wielką Loterię prowadzi firma wysyłkowa Reader's Digest. Zapraszając do konkursu, dodatkowo zachęca do kupna jednego ze swoich produktów. Na ulotce dotyczącej konkursu zaznacza, iż dane osobowe dostała od łódzkiej spółki Artem Studio. Tymczasem właściciel firmy zaprzecza, jakoby przekazywał takie dane.

- Wyjaśniam tę sprawę, bo przychodzą do mnie z pretensjami ludzie, którzy dostają takie przesyłki - twierdzi właściciel, zastrzegając anonimowość.

Spółka, na którą powołuje się RD, jest agencją organizującą m.in. koncerty. - Nasza baza danych została zgłoszona do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Dotyczy jedynie osób, które zgłaszały się do nas na różne castingi. Raczej trudno wyobrazić sobie starszą, schorowaną kobietę, biegnąca na casting, by zostać nową gwiazdą sceny muzycznej, a to właśnie proponuje spółka - dodaje właściciel Artem Studio.

Marek Majstrowicz, analityk baz danych RD, twierdzi, że jego firma podpisała umowę z brokerem, reprezentującym spółkę Artem Studio. Firma pośrednicząca między RD a Artem Studio potwierdza to. Skąd zatem dane osób, które nigdy nie miały kontaktu ze spółką Artem Studio? - Nie wiem, ale z naszej strony wszystko zostało przeprowadzone legalnie - zapewnia Majstrowicz. Do Ewy Kuleszy, Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, trafiło już wiele skarg na Reader's Digest.

- Mamy bardzo złe doświadczenia z tą firmą. Skierowaliśmy do prokuratury kilka zawiadomień o naruszeniu ustawy o ochronie danych osobowych - mówi minister Kulesza.

Firmy zdobywają nasze dane osobowe od bardzo różnych podmiotów, z którymi mieliśmy w przeszłości do czynienia, a zakup bądź usługa była związana z podaniem naszych danych. Jeśli jednak zgodziliśmy się na przetwarzanie ich przez firmę X, nie może ona bez naszej zgody odstąpić danych komuś innemu. Właścicielowi firmy, która bezprawnie wykorzystuje nasze dane, grozi nawet rok pozbawienia wolności. Jednak sądy przeważnie uznają, że to sprawy o niskiej szkodliwości społecznej. Poszkodowanym pozostaje więc droga cywilna. W precedensowej sprawie sąd nakazał jednemu z banków zapłacić małżeństwu 6 tys. zł odszkodowania za bezprawne wykorzystanie jego danych osobowych. Powodem była… kartka z życzeniami, którą małżeństwo dostało od banku z okazji urodzin.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto