MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Na saksy wyjeżdżają całe rodziny

(ew)
Jeszcze nigdy tak wielu mieszkańców naszego województwa nie wyjeżdżało na legalne saksy do Niemiec. Miesięcznie korzysta z tej możliwości nawet 200 osób.

Jeszcze nigdy tak wielu mieszkańców naszego województwa nie wyjeżdżało na legalne saksy do Niemiec. Miesięcznie korzysta z tej możliwości nawet 200 osób. To szczęśliwcy, którym udało się nawiązać korzystne kontakty "po znajomości" lub podczas handlowych wypraw.

- Już po raz trzeci załatwiliśmy sobie indywidualne zaproszenie do pracy u przedsiębiorcy w Niemczech - mówi Renata Krupińska. - Wyjeżdżam wraz z córką w przyszłym miesiącu. Będziemy pracowały w restauracji. Później dojedzie do nas mąż z synem, którym nasz szef obiecał załatwić jakieś zajęcie. Zarobimy 4-5 euro za godzinę. Mamy zapewnione zatrudnienie na pół roku, ale jest możliwość przedłużenia umowy. Jeżeli wszystko potoczy się pomyślnie, wrócimy do domu dopiero po roku.

Starzy wyjadacze co roku udają się na zagraniczny zarobek. Niektórzy zdążyli już zgromadzić trochę grosza i jakoś się urządzić. Przetartym szlakiem jadą do pracy mieszkańcy podłódzkiego Strykowa i Bratoszewic. Jeden drugiemu załatwia zaproszenie do Niemiec. Jeżeli się tam sprawdzą i spodobają pracodawcy, ściągają rodzinę i sąsiadów. Najczęściej zatrudniani są przy pracach rolniczych, porządkowych i pomocniczych. Niemieccy pracodawcy wolą już sprawdzonych robotników i chętnie ponawiają dla nich zaproszenia.

W realizacji indywidualnych ofert pracy, które trafiają do Łodzi z Niemiec, pośredniczy Wydział Migracji Zarobkowej Wojewódzkiego Urzędu Pracy.

- Chętnych, którzy chcieliby zarabiać w euro,jest znacznie więcej niż propozycji - mówi Przemysław Laskowski z WUP. - Codziennie zgłasza się do nas około 30-40 bezrobotnych. Wysyłamy ich najczęściej do pracy w hotelach, zakładach gastronomicznych, piekarniach. Piekarze, a wśród nich bywają również kobiety, są zatrudniani w swojej branży jako tzw. pracownicy-goście. Z Łodzi wyjeżdża w roku tylko kilkanaście osób. Dostają 8 euro na godzinę.

Często bezrobotni, jadący na prywatne kontrakty, muszą szybko pakować walizki, gdyż praca jest od zaraz.

- Wszystkim, na których czeka etat za granicą, staramy się jak najszybciej wydać paszport - mówi Sławomir Wasilczyk, dyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich i Migracji Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi. - Muszą złożyć wniosek i dokument potwierdzający możliwość wyjazdu. Wyrabiamy mu wtedy paszport poza kolejnością, w ciągu kilku dni. Nikomu jeszcze nie odmówiliśmy w takiej sytuacji.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto