MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Na prowadzeniu własnego oddziału banku można zarobić kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie

Alicja Zboińska
Franszyzowy oddział Multibanku nie różni się od innych placówek działających pod tym szyldem. Można w nim założyć konto, uzyskać kredyt lub zdeponować lokatę - fot. MultiBank
Franszyzowy oddział Multibanku nie różni się od innych placówek działających pod tym szyldem. Można w nim założyć konto, uzyskać kredyt lub zdeponować lokatę - fot. MultiBank
Nie tak trudno zostać właścicielem własnego banku. Przekonuje się o tym coraz więcej osób, które otworzyły placówki na zasadzie franszyzy, czyli pod szyldem konkretnego banku i na wyznaczonych przez niego zasadach.

Nie tak trudno zostać właścicielem własnego banku. Przekonuje się o tym coraz więcej osób, które otworzyły placówki na zasadzie franszyzy, czyli pod szyldem konkretnego banku i na wyznaczonych przez niego zasadach. Wymaga to jednak zainwestowania znacznej kwoty pieniędzy, można za to liczyć na niezłe zyski.

Wojciech Pabich od 15 miesięcy jest właścicielem MultiBanku w Zgierzu. Zainwestował 130 tys. zł, z czego 35 tys. pochłonęła jednorazowa licencja, 30 tys. kaucja, zwracana po 15 miesiącach prowadzenia banku. Pozostałą sumę przeznaczył na początkowy okres prowadzenia działalności.

- Jestem o tyle w dobrej sytuacji, że znam ten biznes od podszewki - tłumaczy bankier. - Pracowałem przez 6 lat w innym banku, w mojej placówce zatrudniłem czterech pracowników z poprzedniego miejsca pracy. Dobry zespół jest bardzo ważny przy prowadzeniu takiego biznesu.

Oddział Wojciecha Pabicha nie różni się od innych placówek Multibanku. Można tu założyć konto, zaciągnąć kredyt i zdeponować lokatę. Obecnie bank obsługuje blisko tysiąc klientów, co gwarantuje miesięczne zyski od 20 do 80 tysięcy zł. Właściciel zaznacza jednak, że osiągnięcie górnego pułapu nie jest proste.

- Żeby zostać partnerem Multibanku, trzeba dysponować środkami na pokrycie kosztów funkcjonowania placówki w początkowym okresie działalności i na licencje - informuje Weronika Jakubowska-Sieczko, odpowiedzialna za sieć placówek franszyzowych.

Dzięki franszyzie powstały również dwa oddziału łódzkiego MultiBanku w Nowym Sączu.

Największą siecią oddziałów partnerskich dysponuje PKO BP, w kraju ma aż 2270 takich agencji. Działają na podstawie umowy agencyjnej. Na jej podstawie właściciel oddziału otrzymuje pełnomocnictwo do dokonywania operacji kasowych i sprzedaży produktów i usług banku: rachunków oszczędnościowo-rozliczeniowych, kredytów i kart bankowych.

- Wcześniej sprawdzamy jednak, czy kandydat na agenta nie był karany, a także, czy jego sytuacja ekonomiczno-finansowa nie wpłynie na prawidłowość i jakość funkcjonowania oddziału - tłumaczy Marek Kłuciński, rzecznik PKO BP.

Zabezpieczeniem może być weksel. Kandydat musi przedstawić dokument uprawniający go do prowadzenia działalności gospodarczej, zaświadczenie o tym, że nie zalega z wpłatami na ZUS i podatkami, zaświadczenie o nadaniu numeru NIP i REGON.

- Placówka musi być odpowiednio wyposażona, m.in. w drzwi o zwiększonej odporności na rozbicie, alarm, boksy kasowe z kuloodporną szybą - dodaje rzecznik Kłuciński.

Założenie własnego oddziału banku kosztuje od 15 tys. do 500 tys. zł, w zależności od firmy. Dla banków franszyza jest korzystna, gdyż gwarantuje dotarcie do szerszych grup klientów i jest mniej kosztowna.

od 7 lat
Wideo

Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto