Nie tak trudno zostać właścicielem własnego banku. Przekonuje się o tym coraz więcej osób, które otworzyły placówki na zasadzie franszyzy, czyli pod szyldem konkretnego banku i na wyznaczonych przez niego zasadach. Wymaga to jednak zainwestowania znacznej kwoty pieniędzy, można za to liczyć na niezłe zyski.
Wojciech Pabich od 15 miesięcy jest właścicielem MultiBanku w Zgierzu. Zainwestował 130 tys. zł, z czego 35 tys. pochłonęła jednorazowa licencja, 30 tys. kaucja, zwracana po 15 miesiącach prowadzenia banku. Pozostałą sumę przeznaczył na początkowy okres prowadzenia działalności.
- Jestem o tyle w dobrej sytuacji, że znam ten biznes od podszewki - tłumaczy bankier. - Pracowałem przez 6 lat w innym banku, w mojej placówce zatrudniłem czterech pracowników z poprzedniego miejsca pracy. Dobry zespół jest bardzo ważny przy prowadzeniu takiego biznesu.
Oddział Wojciecha Pabicha nie różni się od innych placówek Multibanku. Można tu założyć konto, zaciągnąć kredyt i zdeponować lokatę. Obecnie bank obsługuje blisko tysiąc klientów, co gwarantuje miesięczne zyski od 20 do 80 tysięcy zł. Właściciel zaznacza jednak, że osiągnięcie górnego pułapu nie jest proste.
- Żeby zostać partnerem Multibanku, trzeba dysponować środkami na pokrycie kosztów funkcjonowania placówki w początkowym okresie działalności i na licencje - informuje Weronika Jakubowska-Sieczko, odpowiedzialna za sieć placówek franszyzowych.
Dzięki franszyzie powstały również dwa oddziału łódzkiego MultiBanku w Nowym Sączu.
Największą siecią oddziałów partnerskich dysponuje PKO BP, w kraju ma aż 2270 takich agencji. Działają na podstawie umowy agencyjnej. Na jej podstawie właściciel oddziału otrzymuje pełnomocnictwo do dokonywania operacji kasowych i sprzedaży produktów i usług banku: rachunków oszczędnościowo-rozliczeniowych, kredytów i kart bankowych.
- Wcześniej sprawdzamy jednak, czy kandydat na agenta nie był karany, a także, czy jego sytuacja ekonomiczno-finansowa nie wpłynie na prawidłowość i jakość funkcjonowania oddziału - tłumaczy Marek Kłuciński, rzecznik PKO BP.
Zabezpieczeniem może być weksel. Kandydat musi przedstawić dokument uprawniający go do prowadzenia działalności gospodarczej, zaświadczenie o tym, że nie zalega z wpłatami na ZUS i podatkami, zaświadczenie o nadaniu numeru NIP i REGON.
- Placówka musi być odpowiednio wyposażona, m.in. w drzwi o zwiększonej odporności na rozbicie, alarm, boksy kasowe z kuloodporną szybą - dodaje rzecznik Kłuciński.
Założenie własnego oddziału banku kosztuje od 15 tys. do 500 tys. zł, w zależności od firmy. Dla banków franszyza jest korzystna, gdyż gwarantuje dotarcie do szerszych grup klientów i jest mniej kosztowna.
Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?