Miasto opanowały roje latających mrówek. Pełno ich w centrum i na obrzeżach.
- Siedzieliśmy wieczorem ze znajomymi w ogródku gastronomicznym przy ul. Piotrkowskiej - mówi Grażyna Kozielska. - Cały czas dokuczały nam latające mrówki. Siadały na ubraniu i włosach. Nie można było się od nich opędzić. To chyba jakaś plaga.
Okazuje się, że mrówki mają skrzydła w okresie rui, który trwa niespełna tydzień.
- W tym czasie mrówki są nieco większe niż zwykle - tłumaczy Stefan Niesiołowski, profesor entomologii na Uniwersytecie Łódzkim. - Ruja trwa parę dni, ale ponieważ mamy kilka gatunków mrówek, z latającymi owadami będziemy mieli do czynienia do połowy sierpnia.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?