Krańcówka w Konstantynowie Łódzkim jest inna niż łódzkie, bo nie ma tam pętli, na której składy mogą zawracać. Jest tylko boczny tor. Aby zmienić kierunek jazdy, tramwaj musi wjechać na niego tyłem. Aby to zrobić trzeba przejść na tył drugiego wagonu, gdzie pod tylną szybą znajduje się awaryjny pulpit sterowniczy.
Motorniczowie skarżą się też, że nikt im nie powiedział, jak poruszać się po tzw. mijankach (do Konstantynowa składy w obu kierunkach poruszają się po jednym torze), zwłaszcza że nie działają na nich sygnalizatory świetlne.
Bogumił Makowski z MPK dziwi się, że pracownicy mają taki problem. Tłumaczy, że do przełożonych motorniczych wysłane były komunikaty od dyrekcji, w których bardzo dokładnie opisano procedury postępowania. Jeśli któryś z pracowników ma trudności, niech zgłosi się do swojego przełożonego.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Policja z Kenii kontra gangi terroryzujące Haiti
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?