Dwa głosowania
Tegoroczne wybory miały dwa etapy. Decydujący o podziale tytułów i nagród finał poprzedziło głosowanie Czytelników, którzy spośród 48 ubiegłorocznych "Dziewczyn z sąsiedztwa" wyłonili dziesiątkę ich zdaniem najurodziwszych. Do redakcji napłynęło ponad 700 kuponów konkursowych, które drukowaliśmy w naszej gazecie. Do finału awansowało dziesięć dziewcząt, które zebrały najwięcej głosów (alfabetycznie): Paulina Czapnik, Anna Janota, Ewelina Kolenda, Monika Kuźnicka, Ewelina Matusiak, Iwona Paliwoda, Aneta Skiba, Monika Urzędowicz, Ewelina Wojda oraz Małgorzata Zielińska.
Obrady redakcyjnego jury zaowocowały werdyktem, który brzmi: pierwsze miejsce oraz tytuł Miss z Sąsiedztwa 2009 zdobyła Monika Kuźnicka. Miejsce drugie z przypisanym mu tytułem I Wicemiss przypadło Anecie Skibie. Na trzeciej pozycji, jako II Wicemiss, uplasowała się Monika Urzędowicz. Gratulujemy!
Równolegle z konkursem głównym na stronach naszego internetowego portalu lodz.naszemiasto.pl najpiękniejszą "Dziewczynę z sąsiedztwa" wybierali także internauci. W tej zabawie, zdobywając aż 3707 głosów, zwyciężyła Ewa Wierzbicka, która została Internetową Miss z Sąsiedztwa 2009.
Prezenty i upominki
Monika Kuźnicka za zdobycie tytułu Miss z Sąsiedztwa otrzyma 38-calowy telewizor LCD. Prezentem dla Anety Skiby, I wicemiss, jest zestaw kina domowego. II Wicemiss Monice Urzędowicz wręczymy w nagrodę przenośne DVD. Drobne upominki od redakcji mamy też dla całej dziesiątki finalistek konkursu, a dla Internetowej Miss z Sąsiedztwa - odtwarzacz MP4. Skromna uroczystość wręczenia nagród, na którą już dziś zapraszamy wszystkie wyróżnione dziewczęta, odbędzie się w redakcji "Expressu" w środę o godz. 17.
Miss ma katar!
Wiadomość o triumfie w konkursie Miss Sąsiedztwa zastała Monikę Kuźnicką... w łóżku. Najpiękniejsza "Dziewczyna z sąsiedztwa" zmaga się z przeziębieniem. Pierwszą reakcją na wieść o zwycięstwie było rzucone z niedowierzaniem "Co proszę?!".
- Jak trafiłaś na łamy "Expressu"?
- Startowałam w wyborach Miss Fali, które "Express" organizował dwa lata temu. Chciałam mieć z tego jakąś pamiątkę, więc zadzwoniłam do redaktora Janusza Kubika z prośbą o kilka zdjęć. Zgodził się, a ponieważ moja uczelnia jest po sąsiedzku z redakcją, odwiedziłam "Express" i to właśnie wtedy red. Kubik zaproponował mi pozowanie do "Dziewczyny z sąsiedztwa". Nie trzeba mnie było namawiać. Uczestniczyłam też w wyborach Miss Politechniki Łódzkiej i zdobyłam nawet tytuł Miss Publiczności. W obu przypadkach to była świetna zabawa!
- Jak wspominasz sesję dla "Expressu"?
- Zdjęcia były robione na zewnętrznych basenach Fali. Znakomicie się bawiłam, bo wasz fotograf potrafi nawiązać dobry kontakt z modelką. Ma poczucie humoru, co sprawia, że sympatycznie się z nim współpracuje.
- Czy jesteś świadoma swojej urody?
- Niejedno bym w sobie zmieniła, ale o szczegółach lepiej nie mówmy. Natomiast zdaję sobie sprawę ze swojego wyglądu i tego, że na pierwszy rzut oka robię wrażenie typowej tlenionej blondynki. Nawet mi to odpowiada, bo lubię burzyć ten stereotyp. W pierwszych dniach na uczelni czułam się trochę jak w filmie "Legalna blondynka". Niektórzy patrzyli na mnie jakby zastanawiając się co ja tu robię. To zmieniło się kiedy jako pierwsza zaliczyłam zajęcia z matematyki dyskretnej, z czego jestem bardzo dumna.
- Wystartujesz jeszcze w jakichś wyborach?
- Może kiedyś. Nie jestem pewna. Proponowano mi udział w wojewódzkich eliminacjach konkursu Miss Polonia, ale zrezygnowałam. Skupiam się teraz na studiach. Oczywiście, nie wyłącznie. Nauka nauką, a na odpoczynek od niej też można mieć czas.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?