Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miłośnicy komunikacji też pomagali

Roman
Roman
Komunikacja miejska zajęłaby z pewnością czołowe miejsce na liście najpopularniejszych przedmiotów narzekań łodzian, wyprzedzając pogodę, politykę czy służbę zdrowia. Jedne pojazdy nie przyjeżdżają w ogóle, inne spóźniają się, a gdy już podjadą na przystanek, z powodu tłoku trudno do nich wsiąść.

Ta ostatnia okoliczność ma zresztą swoje dobre strony, bowiem w przepełnionym tramwaju jest zimą cieplej niż w pustym, co pozwala zapomnieć o braku ogrzewania. Nie o wadach transportu zbiorowego w naszym mieście chcę jednak pisać, lecz o jego przyjaznym obliczu, jakie łodzianie mieli wczoraj okazję zobaczyć.

Jak wszystkim wiadomo, Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy grała swój siedemnasty finał. W kwestowanie na rzecz wczesnego wykrywania nowotworów u dzieci włączył się, kto żyw. Nie pozostał bezczynny także łódzki Klub Miłośników Starych Tramwajów, które we współpracy z MPK oraz Gimnazjum nr 44 uruchomił dwie obsługiwane zabytkowym taborem linie tramwajowe oraz jedną autobusową, na której (niestety) kursował pojazd współczesny. Wszystkie trzy były oznaczone rzymską siedemnastką. XVII/1 woziła pasażerów z Widzewa na Retkinię po trasie "dziesiątki", XVII/2 kursował po centrum między Placem Niepodległości a krańcówką przy ulicy Północnej, zaś wsiadając do XVII/3, mogliśmy się dostać z Retkinii na Bałuty. A wszystko to za dowolnej wielkości datek do puszki obsługujących pojazdy wolontariuszy - oczywiście członków Klubu.

Choć nie wszyscy decydowali się na przejażdżkę, niemal każdy oczekujący na przystanku pasażer spoglądał na zabytkowy tramwaj z zainteresowaniem. Jedni śmiali się, inni wzruszali. "To podróż w czas mojej młodości - jeździło się takimi tramwajami do pracy..." - stwierdziła jedna z pasażerek. Ale zaraz dodała, że tłok był wtedy bez porównania większy. Może więc i na co dzień nie jest aż tak źle z naszą komunikacją?

Zarówno sunące po szynach zabytki generacji 5N (dawno już po czterdziestce!), jak i niespełna dwuletni autobus Volvo 7700 spisywały się bez zarzutu. Należy tu dodać, że jeden z wagonów (5N#154) jest własnością prywatnego kolekcjonera pojazdów szynowych, Tomasza Adamkiewicza.

MM Łódź zaprasza:


MM Łódź patronuje:


MMŁódź poleca:

Od redakcji: Przypominamy, że każdy z Was może zostać dziennikarzem obywatelskim serwisu MM Moje Miasto! Zachęcamy Was do zamieszczania artykułów oraz nadsyłania zdjęć z ciekawych wydarzeń i imprez. Piszcie też o tym, co Wam się podoba, a co Wam przeszkadza w naszym mieście. Spróbujcie swych sił w roli reporterów obywatelskich eMeMki! Pokażcie innym to, co dzieje się wokół Was. Pokażcie, czym żyje Miasto.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto