Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Milicjant, co sieć winiarni tworzył...

(dag)
68-letni Jan J. ps. „Wujo”, były rzecznik prasowy milicji, a wcześniej pracownik wydziału do walki z przestępczością gospodarczą widzewskiej komendy zamieszany w łódzką „ośmiornicę” nie był tylko ...

68-letni Jan J. ps. „Wujo”, były rzecznik prasowy milicji, a wcześniej pracownik wydziału do walki z przestępczością gospodarczą widzewskiej komendy zamieszany w łódzką „ośmiornicę” nie był tylko drobnym łapówkarzem.

Teraz, po latach, okazuje się, że to on był jednym z pomysłodawców tworzenia winiarni na tzw. słupów – osoby podstawione, które odpłatnie użyczały swoich danych personalnych.

Jest to kolejna sprawa ponownie badana przez Centralne Biuro Śledcze w związku z podejrzeniami, że w 1999 roku gdy rozbijano „ośmiornicę” winiarską do aresztu powinno trafić jeszcze więcej podejrzanych.

Jan J. został dwukrotnie skazany w „ośmiornicy”. W głównym jej wątku (razem z szefami Tadeuszem M., Mariuszem K. i Andrzejem M.) oraz w wątku winiarskim (razem m. in. z Eugeniuszem G., szefem firmy „Getex”). W obu przypadkach – występował w charakterze małego świadka koronnego – za wręczanie łapówek skazano go na kary ograniczenia wolności w zawieszeniu.

Teraz okazało się, że organy ścigania wiedziały, ale nie ujawniły pełnej działalności Jana J. Już w czasie śledztwa – jak wynika z zeznań – świadek koronny Marek B. ps. „Rudy” twierdził, że to Jan J. mający układy w Izbie Skarbowej, sanepidzie i policji był pomysłodawcą i twórcą sieci winiarni, które miały działać przez pewien czas i po dokonaniu oszustwa nagle znikać. „Rudego” w tej sprawie nie przesłuchano w sądzie.

Również Michał I., właściciel winiarni „Mirex” i zarazem niedoszły zięć byłego milicjanta powiedział przed sądem, że pieniądze (około 15 tys. zł) na rozruch interesu winiarskiego otrzymał właśnie od niego.

– To Jan J. był pomysłodawcą sieci winiarni. Kontrolował co najmniej 4-5 takich firm i w każdą z nich zainwestował swoje pieniądze – mówi jeden z wysokich oficerów policji.

Jedna z takich winiarni mieściła się kilka kilometrów za Brzezinami (produkowano tam tzw. moszcz, półprodukt do win), a inna (zarejestrowana na K., dalekiego krewnego milicjanta) w Kielcach.

„Wujo” jest także podejrzany o współpracę z szefem „Geteksu” Eugeniuszem G. Dzięki znajomości z Tadeuszem P., naczelnikiem wydziału szczególnego nadzoru podatkowego z Urzędu Kontroli Skarbowej nasyłając kontrole, miał eliminował na zlecenie Eugeniusza G. konkurencję.

Kiedy policjanci wpadli na trop przestępczej działalności byłego kolegi po fachu, Jan J. dostał od nich propozycję nie do odrzucenia: jak „wystawi” Tadeusza P. z UKS i Eugeniusza G. z „Geteksu”, to oni puszczą w niepamięć jego ciemne interesy. I tak też się stało.

Organy ścigania oficjalnie przyznały, że w latch 1997-1999 w woj. łódzkim działały 32 winiarnie na tzw. słupów, a skarb państwa stracił na tym (podatek akcyzowy i VAT) blisko 60,2 mln zł. Teraz okazuje się, że winiarni było nawet i dwa razy więcej. Nie wszystkich jednak działalność została ujawniona. Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie znają być może zawieszony prokurator Wiktor C. i przebywający w areszcie policjant CBŚ – Karol P.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto