Mecenas Tomasz Jaworski, łódzki adwokat i były dziennikarz "Głosu Robotniczego", zwolniony z pracy w stanie wojennym, nie skłamał w oświadczeniu lustracyjnym - orzekł wczoraj Sąd Lustracyjny II instancji.
Przypomnijmy, że wniosek o wszczęcie postępowania lustracyjnego w sprawie mecenasa Jaworskiego skierował Bogusław Nizieński, były rzecznik interesu publicznego. Sąd I instancji uznał, że mec. Jaworski współpracował z SB w latach 1983 - 1985. Adwokat odwołał się od tej decyzji.
- Po przesłuchaniu dodatkowych świadków sąd II instancji uznał, że nie było przesłanek, by uznać współpracę mec. Jaworskiego z organami SB za tajną - mówi Barbara Trębska, rzecznik Sądu Lustracyjnego. - Zdaniem sądu, oznacza to, że czynności, jakie mecenas wykonywał na rzecz SB, w rozumieniu ustawy lustracyjnej nie były tajną współpracą, do której należało się przyznać w oświadczeniu lustracyjnym.
Adwokat nie chciał komentować wczorajszego orzeczenia sądu. Wyrok jest nieprawomocny. Rzecznik interesu publicznego może wnieść skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?