W sobotę widzewiacy podejmować będą lidera piłkarskiej ekstraklasy - Jagiellonię Białystok. Nie ma się co oszukiwać - By myśleć o korzystnym wyniku łodzianie muszą zagrać o niebo lepiej niż w pojedynku ze stołecznym zespołem.
Trener Andrzej Kretek szczegółowo przeanalizował przegrany mecz z Legią i już we wtorek przekazał swym podopiecznym mnóstwo krytycznych uwag dotyczących ich postawy. A było o czym mówić, bo łodzianie rozegrali chyba najgorsze spotkanie w tym sezonie. Jedynie do Ugo Ukaha nie można było mieć większych pretensji. Pozostali zawodnicy wyraźnie zawiedli i zapewne szkoleniowiec szybko musi sobie odpowiedzieć, co było tego powodem.
Czy to tylko strach paraliżujący nogi widzewiakom przed meczem z odwiecznym rywalem, czy też zapowiedź głębszego kryzysu.
Niepokoi również to, że drużyna z al. Piłsudskiego nie ma klasowych zmienników. W meczu z Legią każde pojawienie się na boisku dublera nie poprawiało jakości gry widzewskiego zespołu. A tak jest już od kilku spotkań i to pewnie spędza sen z powiek szkoleniowca. Rafał Grzelak czy Velibor Djurić muszą o tym solidnie pomyśleć.
Niepokoi również brak skuteczności czołowych strzelców łódzkiej drużyny. Darvydas Sernas i Marcin Robak nie zdobyli gola od trzech spotkań. A trzeba pamiętać, że Jagiellonia dysponuje, jak do tej pory, najsolidniejszą defensywą. Zespół z Białegostoku w dziewięciu kolejkach jesieni stracił ledwie cztery bramki!
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?