Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marcin Robak: Będę walczył o koronę króla strzelców

(BAP)
Marcin Robak w poprzednim sezonie był królem strzelców I ligi.
Marcin Robak w poprzednim sezonie był królem strzelców I ligi. Łukasz Kasprzak
Marcin Robak z siedmioma bramkami zdobytymi jesienią jest wiceliderem klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców. Napastnik Widzewa zapowiada, że w rundzie rewanżowej będzie walczył o koronę króla strzelców.

Wreszcie wolne, czy może jeszcze by pan potrenował?

Marcin Robak: – Chyba przyda się trochę wolnego. Trzeba odpocząć, także od siebie. I tak w grudniu nie było gdzie trenować, bo boiska są zaśnieżone, a my obok Lecha ćwiczyliśmy najdłużej. Ostatnie zajęcia były wesołe, ale ja mam nadzieję, że runda wiosenna będzie dla nas lepsza niż jesienna.

Czyli nie ocenia jej pan dobrze?

–Uważam, że powinniśmy mieć więcej punktów. Mieliśmy zbyt duże wahania formy. Potrafiliśmy pokonać liderującą Jagiellonię, a potem w kolejnych czterech meczach zdobyć tylko punkt. Żałuję też, że kilka meczów przegraliśmy lub zremisowaliśmy w końcówkach. Tak było w spotkaniu z GKS Bełchatów oraz Cracovią. Gdybyśmy mieli te cztery, pięć oczek więcej, nasza pozycja i humory byłyby lepsze.

A dla pana jaka to była runda?

– Latem wydawała się dla mnie stracona. Czekała mnie operacja pachwiny i nie myślałem, że tak szybko udami się wrócić na boisko. Zważywszy na to, że nie trenowałem cztery miesiące, to tych siedem strzelonych goli trzeba zapisać na plus. Choć oczywiście dobre mecze przeplatałem słabszymi. Tak było z powodu nieprzepracowanego okresu przygotowawczego.

Mimo to jest pan wiceliderem klasyfikacji strzelców. Będzie pan walczył o koronę?

– Szansa jest duża, więc trzeba podjąć to wyzwanie. Tomek Frankowski i Andrzej Niedzielan mają tylko jedną bramkę więcej, a przecież grali więcej ode mnie.

O tytuł króla strzelców będzie pan walczył w Widzewie?

–Na razie jestem tu i wszystko wskazuje na to, że zostanę. Mój kontrakt kończy się za dwa i pół roku. W łódzkim klubie czuję się dobrze, ale różnie to bywa i czasem wystarczy jeden dzień, by wszystko się zmieniło.

Czyli jeśli pojawi się dobra oferta, będzie ją pan rozważał?

– Zawsze można porozmawiać, ale nawet ewentualne negocjacje nie będą oznaczać, że odejdę.

Są jakieś oferty dla Marcina Robaka?

–Na razie czytam o nich w prasie. O niczym konkretnym nie mogę powiedzieć.

Odetchnie pan, gdy Darvydas Sernas odejdzie z klubu?

–Dlaczego?

Może wtedy będzie panu łatwiej zdobywać bramki?

–Nawet tak nie myślę. Dla mnie niema różnicy, czy "Serni" zostanie, czy odejdzie. Strzelałem gole, kiedy był na boisku i kiedy go nie było.

Ale trochę uwielbienia kibiców panu odebrał...

–Nie jestem o nie zazdrosny. Chciałbym, żeby cała drużyna grała dobrze i kibice byli zadowoleni z nas wszystkich. Im więcej wyróżniających się zawodników jest w drużynie, tym lepiej dla zespołu.

Po meczu z Cracovią na linii kibice – piłkarze zaiskrzyło. Wyjaśniliście sobie wszystko?

–Nie było okazji. Mam nadzieję, że okres świąteczny złagodzi obyczaje i znów będziemy razem.

Po odwołanym meczu z Lechem spodziewał się pan, że jeszcze zagra w tym roku?

– Jeśli pyta pan o reprezentację, to nie czekałem na to powołanie. Tym bardziej że trener ogłosił kadrę i mnie w niej nie było. Zostałem powołany jako zawodnik rezerwowy, ale warto było skorzystać. Dla mnie zawsze jest to wyróżnienie i motywacja do pracy.

* * * * *

Marcin Robak ma 28 lat. Jest wychowankiem Konfeksu Legnica. Do Widzewa trafił latem 2008 roku z Korony Kielce. W pierwszym sezonie w zespole z al. Piłsudskiego zagrał w 30 spotkaniach i strzelił 20 bramek, co dało mu drugie miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców ligi. Rok później z dorobkiem 18 goli zdobył już koronę króla strzelców zaplecza ekstraklasy i miał duży udział w awansie Widzewa do ekstraklasy. 17 stycznia zadebiutował w reprezentacji Polski, a trzy dni później zdobył w niej jedynego gola (w meczu z Tajlandią). W grudniu po raz czwarty wystąpił w kadrze (27min w spotkaniu z Bośnią i Hercegowiną).W tym sezonie ekstraklasy strzelił siedem goli.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto