Łodzianie, którzy zamierzają zafundować swoim pociechom kulig za samochodem, powinni mieć się na baczności. Policjanci ostrzegają, że będą ich karać mandatami.
- Jeśli zobaczymy podobną zabawę na drodze publicznej, kierujący samochodem może spodziewać się nie tylko mandatu, ale wręcz wniosku do sądu. Podczas takich zabaw nietrudno o poważny wypadek. O tym, że dzieci jadące na sankach tuż za rurą wydechową mogą zatruć się spalinami nawet nie wspominam - mówi nadkomisarz Mirosław Micor z Zespołu Prewencji Kryminalnej Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. Z policyjnych statystyk wynika, że w ostatnich latach podczas kuligów doszło do kilkudziesięciu wypadków. Zabawa w najłagodniejszych wypadkach kończyła się otarciami naskórka, dochodziło też do złamań nóg, rąk i wstrząsów mózgu. Jednak najtragiczniejszy finał miał kulig na peryferiach miasta, podczas którego zginął nastolatek. Pędząc za autem wywrócił się i uderzył głową o przydrożny słup.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?