Wczoraj na rozmowach z włodarzami chorzowskiego Ruchu przebywali działacze ŁKS. Spotkanie dotyczyło pozyskania przez łódzki klub dwóch piłkarzy – Łukasza Madeja i Roberta Górskiego. Okazuje się jednak, że chorzowianie podali tak wielką cenę za obu wymienionych zawodników, że jest ona nie do przyjęcia dla łodzian.
– Czekamy na następny ruch chorzowian – mówi prezes ŁKS Roman Stępień. – Mamy czas, bo przecież transfery można zawierać po 1 lipca. Wierzymy, że działacze Ruchu się opamiętają.
Komplikuje się także sprawa przejścia do ŁKS Zdzisława Leszczyńskiego. Zawodnik zapowiedział, że woli zostać w RKS Radomsko. Może czeka na decyzję o ponownym włączeniu tego klubu w szeregi pierwszoligowców? Nie odezwał się także, choć zapowiadał, napastnik Ruchu Radzionków Piotr Żaba.
Nie dość, że pojawiają się kłopoty ze wzmocnieniem drużyny, to na dodatek może ona zostać osłabiona. Michał Łabędzki jest jednym z grupy piłkarzy, których karty zawodnicze posiada Antoni Ptak. Kapitan zespołu ŁKS rozmawiał ze sponsorem Piotrcovii Ptak na temat swojej przyszłości i jak było do przewidzenia otrzymał propozycję gry w drugoligowym już klubie z Piotrkowa Trybunalskiego.
– Chciałbym grać dalej w ŁKS, ale w tej sprawie muszą dojść do porozumienia prezesi klubów. Ode mnie niewiele tutaj zależy – powiedział Michał Łabędzki.
W Piotrkowie kibice liczą na to, że Antoni Ptak stworzy z Piotrcovii drużynę, która walczyć będzie o I ligę. Wiadomo, że w nadchodzącym sezonie będzie na to większa szansa niż w następnych. W walce o awans do ekstraklasy ma pomóc Piotrcovii trener Bogusław Pietrzak, który jest niemal pewnym kandydatem do objęcia stanowiska szkoleniowca w piotrkowskim drugoligowcu zespole.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?