Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łódzkie złoto podejrzanie tanie

(dan)
Na „Górniaku” złote precjoza można kupić o połowę taniej niż u jubilera. A że „nie trzymają próby”, to całkiem inna sprawa...
Na „Górniaku” złote precjoza można kupić o połowę taniej niż u jubilera. A że „nie trzymają próby”, to całkiem inna sprawa...
Przed świętami na łódzkich rynkach zrobiło się aż żółto od złota. Kto chce kupić łańcuszek, medalik czy pierścionek, nie musi nawet pytać, za którą budką przywarował „stacz” z jubilerską drobnicą.

Przed świętami na łódzkich rynkach zrobiło się aż żółto od złota. Kto chce kupić łańcuszek, medalik czy pierścionek, nie musi nawet pytać, za którą budką przywarował „stacz” z jubilerską drobnicą. Również na Górniaku handlarze wyszli z ciemnych kątów. Zaczepiają każdego, kto im się nawinie.

– Mam łańcuszki w kosteczkę, oczka, ten to warkoczyk, a ten spiralka – handlarka w emerytalnym wieku wyciąga rękę obciążoną złotem w stronę przechodzącej pary. – Szanowna pani chce łańcuszek z kuleczek? Momencik... Gienia, leć i przynieś – wydaje polecenie kobiecie, obserwującej z kilku metrów przebieg transakcji.

Klientów nie brakuje, bo cena jest tu rewelacyjnie niska: od 48 do 50 zł za gram wyrobu, wobec 80–90 zł, jakie trzeba zapłacić w sklepie jubilerskim.

– Podobny wyrób? – oburza się łódzki złotnik.

– Przecież prawie całe złoto sprzedawane na rynkach ma niższą zawartość kruszcu od podanej na wybitej próbie. My o takich precjozach mówimy: nie trzymają próby.

Podejrzanie niska cena rynkowego złota sprawia, że bardziej ostrożni klienci coraz częściej zadają niewygodne pytania o źródło pochodzenia tych setek kilogramów łańcuszków, sygnetów, pierścionków. Handlarze twierdzą, że są legalnie sprowadzane z Włoch, Turcji i Rosji. Amatorom rynkowego złota takie wyjaśnienie wystarcza. Bazarowy złoty interes kwitnie więc bez większych przeszkód. Co prawda sprzedawana na rynkach biżuteria nie jest cechowana polskimi znakami probierczymi, więc według obowiązującego prawa nie może być wprowadzona do handlu, ale od kiedy to na rynkach obraca się tylko legalnym towarem...? Choć komisariat przy ul. Wólczańskiej jest o rzut beretem od Górniaka, złota mafia nic sobie z tego sąsiedztwa nie robi. Dlaczego? Bo według policji na wolnym rynku handel złotem nie jest zabroniony. Ile jest złota w bazarowym złocie i czy pochodzi ono z legalnego źródła – tym stróże prawa nie zawracają sobie głowy. Czy tylko z braku czasu?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto