Poskutkowało ultimatum postawione przez sponsora Orła Witolda Skrzydlewskiego. Żużlowcy zarobią należne im pieniądze, ale pod warunkiem, że utrzymają się w lidze bez konieczności walki w barażach. W tym sezonie żaden zespół bezpośrednio nie spada do drugiej ligi, jedynie ostatni walczy w barażu o utrzymanie z trzecią drużyną drugiej ligi.
Żużel nadal pozostaje dyscypliną, która ma w Łodzi liczne grono sympatyków. Brak dobrych wyników i ostatnia pozycja w tabeli nie odstraszyła wiernych fanów. Nie odwracają się od swojej drużyny. Większość ludzi, znających realia, wie, że różnica między pierwszą a drugą ligą to przepaść. Dowodzi tego też postawa Jacka Rempały, najlepszego Sportowca Łodzi 2010, który teraz ma spore kłopoty ze zdobywaniem punktów.
Na szczęście w bezpośrednim starciu z Lechmą, łodzianie pokazali rywalom, kto jest lepszy. Przyjście Duńczyka Charliego Gjedde pomogło drużynie.
Istotne w Łodzi jest też to, że na żużlu trzeba bywać. Osoba gospodarza zawodów, czyli Witold Skrzydlewski, w magiczny sposób przyciąga na trybuny prawdziwe gwiazdy sportu, polityki i biznesu.
W niedzielę o godz. 18 dojdzie do rewanżowego meczu Orła z Lechmą. Trzeba walczyć o wygraną, a na pewno o bonus. A 3 lipca do Łodzi przyjedzie Loto Gdańsk. I przyjdą VIP-y na stadion.
Orzeł Łódź - Lechma Poznań 53:37.
Orzeł: Daniel Jeleniewski 12, Rafał Trojanowski 11, Jacek Rempała 10, Mateusz Szczepaniak 8, Damian Michalski 7, Charlie Gjedde 5, Timo Lahti 0.
Lechma: Norbert Kościuch 14, Robert Miśkowiak 11, Ilja Czałow 3, Adrian Szewczykowski 3, Norbert Magosi 3, Krzysztof Słaboń 2, Maciej Fajfer 1
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?