Łódzki Zakład Przewozów Regionalnych PKP może zostać zlikwidowany. Według planu restrukturyzacji spółki, ma on być włączony do zakładów mazowieckiego i białostockiego. Kolejarze boją się likwidacji wielu połączeń i utraty pracy nawet 600 osób.
- Warszawie będzie zależało tylko na utrzymaniu połączenia między stolicą a Łodzią. Może dojść do tego, że zatrudnienie straci połowa łódzkich kolejarzy: maszynistów, konduktorów, pracowników administracji - mówi Włodzimierz Janiak, szef zakładowej "Solidarności".
W piśmie do marszałka województwa wyraził obawę, że samorząd zostanie w ten sposób pozbawiony możliwości wpływu na rozkład jazdy pociągów. Urząd Marszałkowski nie zajął jeszcze w tej sprawie stanowiska.
Z dokumentu zawierającego plany restrukturyzacji spółki, na który powołują się związkowcy, wynika, że łączenie regionalnych zakładów w całej Polsce zostanie przeprowadzone w kilku fazach i w efekcie z 16 spółek pozostanie 6.
Anna Hyrlik, rzecznik PKP Przewozy Regionalne, nie potwierdza, jakoby w najbliższych dniach miały zapaść wiążące decyzje. Mówi jednak, że od lat są dyskutowane dwie koncepcje stworzenia 6 albo 8 większych zakładów. Podyktowane jest to względami ekonomicznymi i organizacyjnymi.
Hyrlik zapewnia, że ewentualne połączenie zakładów nie odbędzie się kosztem pracowników, pasażerów ani rozkładów jazdy. Zwolnień ma nie być, natomiast pracownicy mogą być przenoszeni do innych miast. Na tworzenie rozkładu wpływ nadal ma mieć marszałek województwa, bo to on decyduje, ile i jakie przewozy należy dofinansować.
Jan Kotynia, wicedyrektor Łódzkiego Zakładu Przewozów Regionalnych, twierdzi, że oficjalnie o planach restrukturyzacji spółki nic nie wie.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
