Do Łodzi wrócił ze specjalnego obozu szkoleniowego na Łotwie Marek Szmigiel - znany bodyguard i antyterrorysta, jednocześnie szef Polskiego Związku Bodyguardów.
Był ochroniarzem osobistym m.in. takich sław, jak: aktorki Izabella Scorupco i Charlize Theron, aktorzy Ed Harris i John Malkovich, reżyserzy Peter Weir i David Lynch czy śpiewak operowy Andrea Bocelli. Na poligonie koło Rygi wraz z kilkudziesięcioma prawdziwymi twardzielami "zabijał" terrorystów, wysadzał w powietrze samochody i inne obiekty, desantował z samolotów, poszukiwał min w mętnej rzece.
- To była ciężka próba nawet dla najlepszych bodyguardów, a takich tam była większość - mówi Marek Szmigiel. - Zgrupowanie trwało dziesięć dni. Każdy następny był bardziej wyczerpujący od poprzedniego. Kilku chłopaków nie wytrzymało reżimu i wcześniej wyjechało.
Łodzianin był jedynym Polakiem wśród 24 bodyguardów zakwalifikowanych na łotewskie zgrupowanie.
- Sprawdzałem się z Włochami, Duńczykami, Szwedami, Irlandczykami, Holendrami, Australijczykiem, Finem, Anglikiem, Estończykiem, kilkoma Łotyszami i Rosjanami - wylicza.
- Szefem zgrupowania był płk Aleksis Konoshonok - dowódca ochrony łotewskiego rządu, a szkoleniem kierował płk James baron Castleshort z brytyjskich służb specjalnych SAS. - Strzelałem z karabinu snajperskiego Hecate II pod okiem Michaiła Kałasznikowa, wnuka konstruktora pistoletu maszynowego, a moim partnerem był... Puszkin, ponoć potomek poety Aleksandra Puszkina.
Marek Szmigiel na łotewskim obozie schudł 6 kg, ale - co podkreśla - bez wyrzeczeń i nadludzkiego wysiłku nie można zostać stuprocentowym profesjonalistą. Swe doświadczenia przekaże ludziom z grupy SFORA (Specjalna Formacja Ochrony, Rozpoznania i Ataku). Jest jej założycielem i dowódcą.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?