Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łodzianin walczy o odszkodowanie za brak prądu

(KZ)
W Łodzi jest tylko jeden całodobowy energomat. Do tego nie przyjmuje banknotów. Po większą dawkę energii trzeba więc jechać z woreczkiem monet.
W Łodzi jest tylko jeden całodobowy energomat. Do tego nie przyjmuje banknotów. Po większą dawkę energii trzeba więc jechać z woreczkiem monet. FOT. Krzysztof Zając
Tomasz Trochanowski, łodzianin mieszkający w Anglii, chce podać do sądu zakład energetyczny za to, że przez trzy dni nie miał prądu, bo nieczynny był energomat, w którym płacą za energię posiadacze tzw. liczników przedpłatowych. A były to szczególne dni: sylwester i dwa dni nowego roku.

Pan Tomasz mieszka i pracuje w Anglii, ale w Łodzi, przy ul. Łagiewnickiej, ma mieszkanie własnościowe. Żeby uniknąć kłopotów z rozliczaniem energii elektrycznej, założył sobie licznik przedpłatowy (prąd płynie, gdy wstuka się kod, który otrzymuje się w energomacie po włożeniu specjalnej karty i uiszczeniu opłaty). Gdy w sylwestrowe popołudnie pan Tomasz pojawił się w swoim mieszkaniu z zakupami na całonocny bal, na który zaprosił gości, okazało się, że prądu nie wystarczy.

– Podjechałem taksówką do jedynego całodobowego energomatu przy ul. Tuwima – opowiada. – Okazało się, że jest zepsuty, a wszystkie inne są czynne tylko do godz. 16. Odwołałem bal, noc spędziłem zaś w hotelu, podobnie jak dwie następne, bo zakład energetyczny świętował aż trzy dni i energomatu nie naprawiono.

Mężczyzna zażądał odszkodowania: 390 złotych – na tyle opiewa rachunek za hotel. Ponieważ pan Tomasz wrócił do Anglii, jego interesy reprezentuje w Łodzi siostra Małgorzata. – Jest dla nas niepojęte, że za prąd nie można zapłacić kartą, przelewem, przez internet, telefonicznie, bo w Anglii to normalna procedura – denerwuje się Małgorzata Trochanowska.

Urszula Pietrzak, kierownik Wydziału Zarządzania Relacjami z Klientami Polskiej Grupy Energetycznej, oddział w Łodzi, uważa, że zakład energetyczny nie ponosi winy.

– Brak energii elektrycznej spowodowany był wyczerpaniem kredytu na liczniku, a nie wstrzymaniem dostawy energii elektrycznej przez sprzedawcę – odpowiada na żądania łodzianina.

Tomasz Trochanowski skierował sprawę do Rzecznika Odbiorców Paliw i Energii. Rzecznik czeka na wyjaśnienia energetyków, a pan Tomasz zapowiada wystąpienie z pozwem cywilnym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto