Petycję w tej sprawie, podpisaną przez 70 osób, złożyli w październiku zeszłego roku w MPK. Do tej pory nie dostali odpowiedzi. Nadal muszą więc pokonywać 500 metrów do najbliższego przystanku przy skrzyżowaniu z ul. Kadłubka lub przy ul. Dąbrowskiego.
- Pół kilometra spaceru z torbami pełnymi zakupów wymaga nie lada kondycji - mówią Elżbieta i Włodzimierz Nagórkowie z bloku przy ul. Felińskiego 17. - A w tej części osiedla mieszka bardzo dużo starszych osób.
Bogumił Makowski z MPK przyznaje, że petycja w sprawie przywrócenia przystanków do nich dotarła, ale twierdzi, iż to nie MPK powinno być jej adresatem. Decyzje w sprawie lokalizacji przystanków leżą w gestii Zarządu Dróg i Transportu.
- Sygnały mieszkańców dotarły do nas - mówi Aleksandra Kaczorowska z biura prasowego ZDiT. - Przeanalizowaliśmy je i z naszej strony nie ma żadnych przeciwwskazań, by przystanki przywrócić. Postaramy się zrobić to jeszcze w marcu.
* * * * *
Jeśli kilkadziesiąt osób pisze do MPK, to ładnie byłoby odpowiedzieć, nawet jeśli sprawa wykracza poza kompetencje MPK (o czym zresztą mieszkańcy nie muszą wiedzieć).
A skoro zarząd dróg nie widzi przeciwwskazań, by przywrócić przystanki, to po co je likwidował?
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?