Po raz pierwszy od dłuższego czasu dwukrotni mistrzowie Polski mieli okazję mocno popracować na obozie, liczymy więc, że to zaprocentuje.
W poniedziałek piłkarze po raz kolejny ćwiczyli wytrzymałość, ponownie zajęcia odbyły się przy padającym deszczu. Tak naprawdę to właśnie kiepskie warunki atmosferyczne są jedyną rzeczą, z której ekipa Pyrdoła może nie być zadowolona w trakcie pobytu w Beskidzie Śląskim.
Po zakończeniu obozu zawodnicy będą już stopniowo trenować coraz lżej, przede wszystkim z piłkami. Wiadomo, że Pyrdoł musi też skupić się na zgraniu zespołu.
Poza kontuzjowanym Aghvanem Papikyanem nikt z obecnych w górach nie narzeka na poważniejsze urazy.
Być może w tym tygodniu do drużyny dołączy jeszcze jeden lub dwóch zawodników (z defensywy).
Działacze klubu z al. Unii w porozumieniu ze sztabem szkoleniowym zakontraktowali jeszcze jedno spotkanie sparingowe. 20 lipca (w środę) łodzianie zmierzą się w Opalenicy z dwukrotnym mistrzem Izraela, Hapoelem Beer Sheva. Nie ulega wątpliwości, iż z takim zespołem warto się sprawdzić.
Przypomnijmy pozostałych rywali ełkaesiaków: GKS w Bełchatowie (w środę, godz. 11), Korona w Kielcach (najbliższa sobota, dwumecz o godz. 14 i 17), Lechia Gdańsk w Opalenicy (15 lipca, godz. 11) oraz Alki FC Larnaca we Wronkach (23 lipca, godz. 18).
Mamy nadzieję, że po takich testach nasza drużyna zacznie rundę jesienną z wysokiego pułapu.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?