Czwartkowy trening drużyny nie napawał optymizmem. Jakub Kosecki nie dokończył zajęć. Boląca noga uniemożliwiała mu normalne trenowanie. Pojechał do lekarza. Bartosz Romańczuk utykając schodził z boiska. Marcin Mięciel, który też nie zaliczył całego treningu, stwierdził, że gdyby mecz był w piątek to na pewno by w nim nie wystąpił. Co jednak będzie w sobotę, trudno powiedzieć. Procentowo szansę na grę w spotkaniu z Bogdanką ocenia po równo 50 na 50. W piątek idzie na badania USG. Na pewno nie wystąpi w pojedynku Marcin Smoliński. W tej niewesołej sytuacji jedyna optymistyczna wiadomość jest taka, że normalnie pracował i brał udział w grze wewnętrznej Krzysztof Mączyński. Będzie zatem komu rozgrywać piłkę w środku pola. Rozbijać grę rywali ma Dariusz Kłus, który wraca do składu ŁKS po odcierpieniu kary za żółte kartki.
Trener Andrzej Pyrdoł słusznie uważa, że brak doświadczonych piłkarzy od razu odbija się na jakości gry zespołu. Nie ma jednak wyjścia. Tym razem musi postawić na zmienników i liczyć na to, że ci udowodnią swoją ligową przydatność.
Kadrowych pytań przed meczem jest więcej niż odpowiedzi. Kto będzie drugim stoperem obok Michała Łabędzkiego? Na jakiej pozycji zagra Marcin Kaczmarek? Czy wysuniętym napastnikiem zostanie Maciej Bykowski? Czy któryś z młodych zawodników otrzyma szansę gry od pierwszej minuty?! Andrzej Pyrdoł nie kryje, że ma prawdziwy ból głowy z ustaleniem wyjściowej jedenastki.
ŁKS będzie w piątek około godz. 13 trenować na głównej płycie stadionu przy al. Unii. Po obiedzie wyruszy do Łęcznej.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?