Na 6 minut 20 sekund przed końcem spotkania ŁKS prowadził tylko 62:61. Dzięki niesamowicie skutecznej grze w końcówce zwyciężył różnicą 19 punktów! Przez dwie pierwsze kwarty trwała zacięta walka, w której żadna ze stron nie potrafiła wypracować sobie wyraźnej przewagi. Wynosiła ona nie więcej niż pięć, sześć punktów i szybko była niwelowana.
W trzeciej odsłonie dominował ŁKS, który dzięki celnym rzutom Krajewskiego, Morawca i Sulimy uzyskał 13-punktową przewagę (60:47). Łodzianie zbyt szybko uwierzyli w sukces. Początek ostatniej karty był fatalny. Przegrali go 0:10. Znicz miał już tylko punkt straty. Wydawało się, że za moment wyjdzie na prowadzenie. Łodzianie, co dla nich charakterystyczne, po momencie zapaści, przepuścili skuteczny atak. Świetne dwie minuty miał Dłuski, który zdobywał punkty (raz po efektownym wsadzie), notował zbiórki i przechwyt. Celnie za trzy punkty rzucał, najrówniej grający i najpewniejszy, Szczepaniak. A mecz zakończył celnym rzutem w ostatniej sekundzie Krajewski.
ŁKS Sphinx Łódź – Znicz Pruszków 84:65 (18:19, 19:19, 23:11, 24:16)
ŁKS Sphinx: Szczepaniak 19 (5 razy za 3 punkty), Dłuski 15 (13, zbiórek), Kalinowski 13 (2 razy za 3, 6 asyst), Sulima 12, Salamonik 9 (raz za 3, 9 zbiórek), Morawiec 7 (1), Krajewski 7, Trepka 2 (6 asyst), Kenig 0
Znicz Pruszków: Szumełda - Krzycki 19 (2), Makander 8 (2), Misiewicz 8, Szymański 8 (1), Fraś 7, Weatherspoon 5, Malewski 4, Czubek 3 (1), Suliński 0
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?