Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ŁKS Sphinx walczy o ekstraklasę

(bap)
Bartłomiej Szczepaniak wierzy w awans ŁKS do ekstraklasy.
Bartłomiej Szczepaniak wierzy w awans ŁKS do ekstraklasy. fot. Maciej Stanik
Jeśli koszykarze ŁKS Sphinx nadal marzą o grze w ekstraklasie, w sobotę (godz. 18) i w niedzielę (17) muszą pokonać drużynę MKS Dąbrowa Górnicza. W innym wypadku szampana z okazji awansu otworzą goście.

Patrzeć na ich radość w naszej hali będzie dla nas największą karą - mówi skrzydłowy ŁKS, Bartłomiej Szczepaniak. Na razie to jednak koszykarze z Dąbrowy Górniczej są znacznie bliżej występów w ekstraklasie. Po dwóch wygranych u siebie (73:62 i 89:82) do osiągnięcia celu potrzebują jeszcze jednego zwycięstwa. Jak podkreślają wszyscy w łódzkiej ekpie, wcale nie oznacza to, że gra jest już skończona. - Gdyby była, to oddalibyśmy najbliższy mecz walkowerem. W najbliższy weekend wychodzimy na parkiet i walczymy dalej - zapewnia szkoleniowiec łodzian, Piotr Zych.

Szczepaniak dodaje, że jego głowa oraz kolegów nie jest spuszczona.

- Kluczowy będzie sobotni mecz - podkreśla. - Jesteśmy na niego bardzo nastawieni i będziemy walczyć z całych sił. Wiadomo, że każdy błąd może oznaczać koniec emocji, a tego nie chcemy. Nie ważne, czy wygramy ładnie, czy brzydko. Nie ma co kalkulować, po prostu trzeba wyrwać zwycięstwo. Jeśli uda się w sobotę, to w niedzielę powinno pójść łatwiej.

Pod koszami hali przy al. Unii zapowiada się więc prawdziwa wojna. Tym bardziej że obie drużyny znają się jak łyse konie. W tym sezonie grały już ze sobą czterokrotnie i w każdym górą był MKS. - Ale na pewno nie czujemy się słabsi. W każdym ze spotkań mogliśmy wygrać - przypomina Szczepaniak. - Wykorzystaliśmy w nich limit słabszych momentów i teraz to się nie powtórzy. U siebie pomogą nam też kibice, na których doping bardzo liczymy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto