– Szanse na awans są idealnie równe i o tym, kto awansuje, zadecyduje dyspozycja dnia – mówi Bartłomiej Szczepaniak. – To my musimy narzucić rywalom swój styl gry i zagrać tak, jak w Łodzi (gdzie ełkaesiacy dwa razy triumfowali).
– Kluczem do zwycięstwa będzie gra w obronie – twierdzi Krzysztof Morawiec.
W tym sezonie oba zespoły spotykały się już sześć razy. Cztery razy zwyciężał MKS, dwa ŁKS. Bilans punktowy: 445-430 dla łodzian. Najwięcej punktów w sześciu meczach dla ŁKS zdobyli: Bartłomiej Szczepaniak – 102, Marcin Salamonik – 85, Jakub Dłuski – 57; a dla MKS: Łukasz Szczypka – 67, Marek Piechowicz – 62, Mariusz Piotrkowski – 61.
Drużynę gospodarzy wzmocni Tomasz Basiński, który nie zagrał w drugim meczu w Łodzi, gdyż dzień wcześniej został zdyskwalifikowany za dwa niesportowe faule. Teraz też zapowiada się męska walka, w której nikt nie będzie chciał ustąpić pola rywalowi.
Łodzianie wyjeżdżają do Dąbrowy Górniczej w środę w południe. Na mecz wybiera się trzystu łódzkich kibiców.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.224.0/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?