MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lekcja siatkówki

Dariusz Piekarczyk
Siatkarze Skry Bełchatów idą jak burza. W trzecim meczu, pierwszym we własnej hali, odnieśli trzecie zwycięstwo. Skra Bełchatów – Gwardia Wrocław 3:0 (25:19, 25:15, 25:22).

Siatkarze Skry Bełchatów idą jak burza. W trzecim meczu, pierwszym we własnej hali, odnieśli trzecie zwycięstwo.

Skra Bełchatów – Gwardia Wrocław 3:0 (25:19, 25:15, 25:22).

Skra: Nowik, Maciejewicz, Stelmach, Szulik, Kalnins, Bąkiewicz – Ignaczak (l), Skalski, Ruciak. Trener: Ireneusz Mazur.

Gwardia: Krupnik, Szczurowski, Żurawski, Jarosz, Kruk, Kmet – Górnik (l), Gulczyński, Dutkiewicz, Ciesielski, Jarząbski. Trener: Maciej Jarosz.

Sędziowali: Wojciech Maroszek (Żory) – Henryk Darocha (Gliwice).

Widzów: 1000.

– Dziękuję za lekcję siatkówki. Dostaliśmy tu lanie – powiedział po meczu, pod adresem Ireneusza Mazura, trener Gwardii Maciej Jarosz. Rzeczywiście, dominacja Skry na boisku nie podlegała dyskusji. Jedynie w trzecim secie stać było Gwardię na zryw.

W partii pierwszej w miarę wyrównana walka toczyła się do stanu 7:7. Grający kapitalne spotkanie Michał Bąkiewicz, który wyrasta na gwiazdę bełchatowskiego klubu, zaserwował pod rząd dwa asy i Skra uciekła na 13:7. Potem było nawet 17:10. Jednostronny set zakończył Paweł Maciejewicz.

Na początku partii drugiej Andrzej Stelmach zaserwował asa. Kiedy Skra, po skutecznym ataku dobrze dysponowanego Tomasa Kalninsa, uciekła na 20:12, zanosiło się na pogrom gości. Wprawdzie w końcówce przyjezdni zdołali jeszcze uszczknąć pięć punktów, lecz dwa skuteczne ataki Tomasza Skalskiego zakończyły partię.

W odsłonie trzeciej najlepszego na boisku Bąkiewicza gwardziści zablokowali dwukrotnie i objęli prowadzenie 6:4, a potem 8:4. Bąkiewicz – wspólnie z Adamem Nowikiem – popisał się udanym blokiem, potem zaserwował asa i zrobiło się 11:10 dla bełchatowian. Po raz ostatni Gwardia prowadziła 13:12. Potem już ataki Bąkiewicza, Kalninsa i Michała Ruciaka były nie do zatrzymania. Wrocławianie sprawiali wrażenie pogodzonych z losem i przegrali partię do 22.

Mecz w Bełchatowie obserwował Wiesław Czaja. Były trener Skry nie prowadzi obecnie żadnej drużyny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Studio Euro odc.4 - PO AUSTRII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto