Zgodnie z oczekiwaniami zarówno łodzianki, jak i pabianiczanki odniosły łatwe zwycięstwa w trzynastej kolejce ekstraklasy koszykarek.
ŁKS wygrał w Toruniu różnicą trzydziestu punktów, prowadząc już do przerwy dziewiętnastoma. Cieszy, że zespół nie zadowolił się wysoką przewagą i jeszcze ją powiększył w drugiej połowie. Łodzianki uniknęły kryzysu, wygrywając wszystkie kwarty i w każdej zdobywając ponad dwadzieścia punktów. Dobrym zwyczajem szkoleniowców ŁKS stało się to, że korzystają ze wszystkich dziesięciu zawodniczek. W Toruniu każda ze zmienniczek grała co najmniej kwartę.
Zapolex Toruń – ŁKS 65:95 (18:27, 14:24, 18:22, 15:22)
Zapolex: Rzeźnik 22, Piątkowska 16, Chełczyńska 14, Olszewska 6, Sowińska-Broczek 3, Tlałka i Meszyńska po 2, Odyncowa, Rumińska i Mrówka 0. Trener: Jarosław Zawadka
ŁKS: Toma 19, Jodeikaite 15, Perlińska 13, Dominauskaite i Iwliewa po 12, Włodarska 8, Rohacewicz i Szymańska po 7, Owczarek i Żuk po 1. Trener Andrzej Nowakowski.
Łódzki zespół komplementowali toruńscy dziennikarze, podkreślając, że gra widowiskowo i jest jednym z najmocniejszych, jakie w tym sezonie widzieli w Toruniu.
Trener Andrzej Nowakowski był zadowolony, że jego drużyna, nawet kiedy nie grała w podstawowym składzie, potrafiła wykonać specjalne zadania taktyczne. W pierwszej fazie meczu zespół dobrze bronił i miał niezłą skuteczność rzutów z gry (ponad 60 procent). Gorzej było tylko z koncentracją przy osobistych (12 wykorzystanych na 23).
Znacznie bardziej zacięty mecz stoczyła drużyna wicemistrza Polski, ale i ona pewnie wygrała we Wrocławiu:
Ślęza Wrocław – PZU Polfa Pabianice 68:80 (18:21, 18:13, 18:20, 14:26)
Ślęza: Stempniewicz 18, Krysiewicz 15, Ćmikiewicz 13, Koralewska 9, Krauze 5, Ryng i Żyłczyńska po 4, Urban 0. Trener: Jerzy Onyszkiewicz.
PZU Polfa: Trześniewska 27, Piestrzyńska 14, Krystofova 12, Pechova 10, Głaszcz i Szołtysek po 6, Polakova 5, Wlaźlak 4, Jaroszewicz 1. Trener: Mirosław Trześniewski.
Przeżywający w ostatnich miesiącach dotkliwy kryzys organizacyjny brązowy medalista ubiegłego sezonu stawiał spory opór wicemistrzowi Polski. Pierwszą kwartę wygrała wprawdzie drużyna pabianicka, ale po drugiej utraciła prowadzenie. Drużyna trenera Trześniewskiego grała w tej fazie tak, jakby chciała wygrać najmniejszym nakładem sił.
Rywal zmusił jednak faworyta do walki. Jeszcze po trzeciej kwarcie, wygranej przez Polfę, wrocławianki nie rezygnowały i dopiero kiedy pabianiczanki przyspieszyły grę w ostatniej ćwiartce, zaczęły lepiej bronić i były skoncentrowane, złamały opór Ślęzy.
Po kilkutygodniowej przerwie spowodowanej kontuzją powróciła do gry Renata Piestrzyńska i należała do najskuteczniejszych zawodniczek wczorajszego spotkania.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.224.0/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?