Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Krawczyk: dobry mąż i tatuś

(b)
Od lewej:  Kasia, Sylwia i Beata oraz Ewa Trelko-Krawczyk.
Od lewej: Kasia, Sylwia i Beata oraz Ewa Trelko-Krawczyk.
„Express Ilustrowany” 3 września poinformował, że Ewa i Krzysztof Krawczykowie rozwiedli się. Ta sensacyjna wiadomość zszokowała naszych czytelników i wstrząsnęła artystycznym światkiem.

„Express Ilustrowany” 3 września poinformował, że Ewa i Krzysztof Krawczykowie rozwiedli się. Ta sensacyjna wiadomość zszokowała naszych czytelników i wstrząsnęła artystycznym światkiem.

Wiele osób sądziło, że zaszła jakaś horrendalna pomyłka. Przecież Krzysztof i Ewa wielokrotnie zapewniali publicznie o swej wciąż kwitnącej miłości i o sielankowej atmosferze panującej w ich rodzinnej posiadłości w Jedliczach koło Łodzi.

W melodramatyczny klimat tej towarzyskiej sensacji wplotły się wątki komiczne, gdy piosenkarz zaczął po sztubacku tuszować ten oczywisty dla wszystkich fakt. Twierdził mianowicie, że rozwód wzięli inni Krawczykowie, fatalnym zbiegiem okoliczności noszący te same co oni imiona.

Co się stało u Krawczyków, że Ewa i Krzysztof powiedzieli sobie 2 września w Sądzie Okręgowym w Łodzi „żegnaj”?

– w „Expressie” z 6 września zadaliśmy to pytanie w imieniu czytelników samemu idolowi, jego dwóm poprzednim żonom: Grażynie Krawczyk i Halinie Żytkowiak oraz Krzysztofowi Krawczykowi juniorowi – synowi Haliny i Krzysztofa.

Z ich wypowiedzi wyłoniła się nieznana nam twarz piosenkarza oraz wątki z jego życiorysu, o których wolałby zapomnieć.

Sam Krzysztof unikał odpowiedzi na pytania, ale mimo to powiedział wystarczająco dużo, by uznać, że on i Ewa nie są już mężem i żoną. Sprawa jest więc zamknięta?

Nie do końca, bo to jakiś dziwny rozwód. Ewa i Krzysztof wciąż są razem, a do wszystkiego, co ich łączyło i nadal łączy, doszło kolejne ogniwo – troska o majątek. Otóż wszystko wskazuje, że rozstanie Krawczyków to tylko fortel mający na celu ocalenie majątku Krzysztofa przed „uszczupleniem” przez instytucje i osoby zgłaszające pretensje do jego części.

Całej prawdy o rozwodzie nie wyjawiła także Ewa Trelko-Krawczyk, która po długim milczeniu zgodziła się udzielić wywiadu naszemu reporterowi. O Krzysztofie Krawczyku mówią także: siostra Ewy – Barbara Wojtal i jej córki.

*****

Rozmowa z Ewą Trelko-Krawczyk

∂ Do tej pory byłaś postrzegana jako anioł dobroci i wzorowa żona Krzysztofa Krawczyka. Teraz jako demon i zła macocha. Jaka jest prawda o tobie?

– Aniołem byłam, jestem i mam nadzieję, że pozostanę nim do końca życia. Jeżeli ktoś sądzi inaczej, to już jego sprawa.

∂ Ale faktem pozostaje, że po 20 latach wzorowego małżeństwa rozwiodłaś się z mężem Krzysztofem Krawczykiem z bardzo tajemniczych i całkowicie niejasnych powodów?

– Niech to nadal pozostanie tajemnicą.

∂ Czyli tajemnica waszego raptownego rozwodu nadal nie może być ujawniona?

– I niech tak będzie.

∂ Ale ponoć w waszym małżeństwie dochodziło czasami do nieporozumień i kłótni?

– Czy znasz małżeństwo, w którym nie pojawiają się drobne kłótnie? Nasze nie jest wyjątkiem.

∂ Podobno to Krzysztof Krawczyk jest cholerykiem, a nie ty?

– Krzysztof jest cholerykiem, ale ja też jestem. Każdy ma swoje dobre i złe dni. Mimo że jestem aniołem, to trochę diabełka we mnie tkwi.

∂ Nigdy nie zdradziłaś męża?

– Nigdy w życiu.

∂ A on ciebie?

– Też nie.

∂ Krzysztof Krawczyk od pewnego czasu zajmuje się wychowaniem trzech córek na podstawie tzw. przyrzeczenia ojcostwa, tylko że one mają matkę i ojca.

– Są to córki mojej siostry Barbary. Swojego biologicznego ojca praktycznie nie znają. Beatka, która ma teraz 6 lat, w ogóle nie wie, że ktoś taki istnieje. Za dużo czasu na to wychowanie Krzysztof nie ma, ale ile może, to dziewczynkom daje. Wspomaga je również materialnie.

∂ Jakie są córki Krzysztofa Krawczyka ?

– Może niech przedstawią się osobiście...

Rozmowa z córkami Krzysztofa Krawczyka

Sylwia: – Mam 16 lat, jestem spod znaku Barana. Od 2 roku życia jeździłam z tatusiem Krzysztofem w trasy koncertowe. Teraz uczę się w XX LO w Łodzi. W przyszłości chciałabym być aktorką lub stomatologiem. Na razie śpiewam w chórku tatusia na jego koncertach w okresie wolnym od szkoły.

Kasia: – Mam 13 lat, jestem spod znaku Bliźniąt, uczę się w pierwszej klasie 17 Gimnazjum. W przyszłości chciałabym zostać modelką. Aktualnie uczę się języka niemieckiego, łaciny i angielskiego.

Beata: – Mam 6 lat, jestem spod znaku Koziorożca. Chodzę do przedszkola nr 115. W przyszłości chciałabym uprawiać artystyczny balet wodny. Pływam od 2 roku życia, tatuś powiedział, że jestem jego rybką i kupił mi płetwy, maskę i rurkę do oddychania.

∂ Jakim tatą jest dla was Krzysztof Krawczyk?

Sylwia: – Tatuś zawsze ma dla nas czas i pomoże w rozwiązaniu jakiegoś problemu. Chodzi na wywiadówki i zawsze nas usprawiedliwia. Zabiera nas do kina i wtedy dzwoni do swojego syna i proponuje, żeby poszedł z nami, ale Krzysztof junior najczęściej jest zajęty i rzadko z nami gdziekolwiek bywa.

Kasia: – Tatuś jest bardzo opiekuńczy, pomaga nam w lekcjach i zabiera nas na wycieczki do Zoo i cyrku. Tatusiowi możemy się zwierzyć ze wszystkiego. Ciocia jest niczym koleżanka.

∂ A własna mama?

Sylwia: – Mama jest jak najbliższa przyjaciółka i zawsze do przytulenia.

∂ Jak się w tym wszystkim odnajduje wasza prawdziwa mama Barbara?

Kasia: – Mamy dwie mamy i jednego tatusia, ale najważniejsza jest w tym trójkącie mama.

Rozmowa z Barbarą Wojtal

∂ Pani Barbaro, czy poradziłaby pani sobie z wychowaniem trzech córek bez wsparcia Krzysztofa Krawczyka?

– Absolutnie nie, zarówno finansowo, jak i pod względem opieki nad nimi i wychowania. Krzysztof potrafi im wszystko wytłumaczyć i wskazać, jak mają postępować. Posiada dużą mądrość życiową. Kupił nam trzypokojowe mieszkanie (68 m kw.) na Teofilowie i umeblował je, a teraz opłaca. Płaci praktycznie za wszystko.

∂ Ale podobno pani też dla niego pracuje?

– Tak, staram się jak mogę. Zawsze jestem do dyspozycji szwagra i siostry. Prowadzę księgowość Krawczyka i za to otrzymuję wynagrodzenie.

∂ Jakim ojcem dla pani córek oraz swojego syna z poprzedniego małżeństwa jest Krzysztof Krawczyk?

– Traktuje ich jednakowo, nikogo nie wyróżnia. Mieszkanie, w którym mieszka jego syn, wykupił mu na własność i płaci za nie.

∂ Podobno syn nie może nawet telefonicznie połączyć się własnym ojcem?

– To kłamstwo. Krzysztof Krawczyk junior zna telefon komórkowy ojca i w każdej chwili może do niego zadzwonić.

∂ Dlaczego syn Krzysztofa Krawczyka czuje się taki samotny?

– Jest takim typem człowieka, który lubi być sam.

∂ Czyli własny ojciec nigdy by go nie zostawił dla swojej nowej rodziny i trzech nowych córeczek?

– Ależ skąd. To kłamstwo! Często do syna dzwoni, prosi o kontakt, zaprasza do siebie, ale syn nigdy nie ma czasu.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto