MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Krematorium na Olechowie

(tas), (tj)
Pierwsze kremacje zostaną przeprowadzone w przyszłym tygodniu.
Pierwsze kremacje zostaną przeprowadzone w przyszłym tygodniu.
Blisko 1800 stopni Celsjusza - taka temperatura panuje w piecu, w którym w przyszłą środę odbędzie się pierwsza w Łodzi i województwie kremacja zwłok. W krematorium przy ul.

Blisko 1800 stopni Celsjusza - taka temperatura panuje w piecu, w którym w przyszłą środę odbędzie się pierwsza w Łodzi i województwie kremacja zwłok. W krematorium przy ul. Zakładowej na Olechowie, którego budowa dobiegła końca, wszystko jest już przygotowane do uroczystej ceremonii.

- Przed pierwszą kremacją odwiedzą nas specjaliści ze Szwecji, przedstawiciele firmy produkującej piece krematoryjne, by wszystko jeszcze raz sprawdzić i uruchomić - mówi Bogusław Kałuża, dyrektor firmy pogrzebowej, do której należy spopielarnia zwłok. - Do tej pory niemal codziennie woziliśmy ciała (ok. 100 miesięcznie) do kremacji do innych miast, m.in. do Poznania, Warszawy czy Bytomia.

Teraz będą spopielane na miejscu. Ceremonia rozpoczyna się od pożegnania zmarłego w kaplicy. Następnie rodzina przechodzi do pokoju w krematorium, w którym częścią ściany jest szyba. Za szybą znajduje się pomieszczenie, w którym pracownik krematorium na specjalnym urządzeniu przesuwa trumnę z ciałem do pieca. Kremacja trwa ok. 1,5 godziny. Hala, w której znajdują się piece, naszpikowana jest czujnikami dymu i sondami. Urządzenia cały czas monitorują proces spalania. Gdyby został on w jakikolwiek sposób zaburzony, komputer automatycznie przerywa kremację. W łódzkiej spopielarni znajduje się kilka pokojów. Część z nich przeznaczona jest do załatwiania formalności. Dwa duże pomieszczenia ze skórzanymi sofami to tzw. sale pożegnań.

- Tu rodziny po raz ostatni widzą trumnę ze zwłokami - dodaje Bogusław Kałuża. - Gdy trumna trafi do pieca, ciało zostanie całkowicie spalone. Prochy trafiają do urny, którą później chowamy do grobu.

W łódzkim krematorium będą docelowo dwa piece. Koszt jednego to 1,5 mln zł.

* * * * *

Zapytaliśmy kilkoro łodzian, co sądzą o uruchomieniu spopielarni zwłok i takiej formie pochówku.

Stanisława Telega, emerytka: - Bardzo dobrze, że powstaje krematorium w Łodzi. Kiedy mąż mój umarł, musiałam zawieźć jego ciało do Bytomia. Trzeba było długo czekać i dużo to kosztowało. Teraz byłoby łatwiej.

Tadeusz Przedecki, emeryt: - Myślę, że spalarnia była potrzebna już dużo wcześniej. Każde duże miasto ją posiada. Ludzie będą mieli teraz wybór, jak postąpić z ciałem, a przecież jedni wolą pochować, a drudzy spalić.

Mariola Stelmasiak, księgowa: - Jestem zdecydowanie za uruchomieniem spalarni w Łodzi. Nie sądzę, aby jej powstanie miało negatywny wpływ na otaczające nas środowisko. Jest na pewno nowoczesna i nie kopci.

Marcin Kaźmierczak, student: - Powstanie krematorium nie powinno nikomu szkodzić, więc nie widzę powodów, żeby miało go nie być. Poza tym kiedyś miejsc na cmentarzach zabraknie i wtedy będzie niezbędne.

Magdalena Zientalak, pracownik ZUS: - Bardzo dobrze, że krematorium zostanie uruchomione, choć sama nie chciałabym być w nim spalona. Dobrze, że powstanie na Olechowie, a nie w centrum miasta. To nie szkoła czy szpital.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto