To znacznie wyższa porażka niż w meczu z Kotwicą w Łodzi, gdzie było tylko minus 7 (87:94). W Kołobrzegu ŁKS zagrał jednak lepiej niż wskazuje na to wynik i długo rozstrzygnięcie było sprawą otwartą. To szósta z rzędu porażka łodzian i 14 w tym sezonie.
Ełkaesiacy zaczęli skoncentrowani i zaskoczyli zespół z Kołobrzegu. Pierwszą kwartę podopieczni trenera Piotra Zycha wygrali różnicą 7 oczek (21:14).
W drugiej kwarcie koszykarze Kotwicy wzięli się do pracy i dominowali na parkiecie. Kotwica miała więcej atutów w ataku i agresywnie zaczęła bronić, odskakując do przerwy na 6 punktów (39:33).
Trzecia kwarta znów jednak należała do ŁKS, który dzięki dobrej grze zawodników obwodowych Michała Krajewskiego i Bartłomieja Szczepaniaka oraz zaradnego pod koszem Jakuba Dłuskiego wygrał punktem, zmniejszając straty do 5 (52:47 dla Kotwicy).
W ostatniej kwarcie koszykarze ŁKS zapłacili jednak za swój zryw i gra stała się jednostronna. Dopiero wówczas uwidoczniła się wyraźna przewaga Kotwicy.
Kotwica Kołobrzeg - ŁKS 85:58 (14:21, 25:12, 13:14, 33:11)
Kotwica: Holmes 24, Brandwein 18, Harris 13, Rduch, Sapp po 6, Djurić 5, Kęsicki, Kwiatkowski po 4, Diduszko 3, Wichniarz 2, Bajtus, Złoty 0. Trener: Tomasz Mrożek.
ŁKS: Dłuski 16, Krajewski 12, Szczepaniak 10, Malesa 8, Sulima 6, Kalinowski 3, Kenig 2, Salamonik 1, Bartoszewicz, Trepka 0. Trener: Piotr Zych.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?