Koszykówka: zmiany w lidze kolejną szansą dla ŁKS-u Łódź

Utrzymanie się w sportowej rywalizacji może być dla koszykarek ŁKS-u niemożliwe. Do Odry Brzeg i Utexu ROW Rybnik tracą one dwa punkty, a do rozegrania pozostały po cztery mecze i nie wszystko zależy tylko od Ełkaesianek.

Jednak jeśli nie uda im się wyprzedzić rybniczanek i brzeżanek, to klub będzie mógł wykupić jedną z dwóch Dzikich Kart na kolejny sezon. A rywalizacja w kolejnych rozgrywkach ma się odbywać w dwóch grupach - północ i południe, w których zagra po osiem drużyn. Taką decyzję musi jeszcze zaakceptować PZKosz, ale wydaje się, że będzie to tylko formalność.

Dla jednych będzie to okazja do występów w ekstraklasie, ale nie wszyscy widzą tylko pozytywy w takim rozwiązaniu. - Obawiamy się reakcji sponsorów. W zeszłym sezonie nie wszystkie kluby spełniły wymogi licencyjne, a teraz liga ma być powiększona jeszcze o trzy drużyny - przyznaje Ryszard Andrzejczak, prezes Widzewa Łódź.

Dla łódzkich kibiców pozytywem powinno być to, że przy takim rozwiązaniu w przyszłym sezonie znów będą rozgrywane koszykarskie Derby Łodzi.

Czytaj więcej o

:

• EuroBasket 2011: władze Łodzi stawiają ultimatum

• Dobra obrona kluczem do wygranej, czyli wypowiedzi po meczu ŁKS-u z Widzewem