- Gramy polskim składem. Wiem kogo na co stać i mogę zapewnić, że będziemy walczyć z determinacją - powiedział trener ŁKS Piotr Zych.
Polpharma ma cztery zwycięstwa, a więc o jedno więcej od ŁKS. Mecz w Łodzi będzie trzecim z rzędu występem Polpharmy na wyjazdach. W Tarnobrzegu powalczyła, ulegając Siarce tylko 87:90, ale w stolicy przegrała wysoko z Politechniką 72:92.
W zespole piątkowego rywala ŁKS-u nie ma już Briana Gilmore'a (kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron), który w pierwszym meczu rzucił ełkaesiakom aż 15 oczek. Skuteczniejszy w tamtym meczu był w Polpharmie Tony Weeden 23, mierzący tylko 185 cm snajper numer jeden zespołu (średnio 16,2 punktu w meczu). Weeden ma na ogół mocne wsparcie od rodaka na obwodzie Michaela Hicksa (średnio 10,7).
Sporo kłopotów mogą sprawić łodzianom zawodnicy podkoszowi: Amerykanin Jeremy Simmons i Nigeryjczyk Patrick Okafor.
Łódzkim kibicom przypomni się ich ulubieniec z sezonu 2009/2010 Daniel Wall, który w pierwszoligowym ŁKS miał bardzo udany rozdział swojej kariery. Ważne role w Polpharmie grają też inni Polacy Tomasz Śnieg i Grzegorz Arabas.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?