Pozostający od lat w konflikcie biznesmeni Andrzej Pawelec i Ryszard Szylhabel zawarli w Berlinie częściowe porozumienie. Przypomnijmy, że na początku lat 90. przedsiębiorcy produkowali w Chociszewie pod Łodzią „CinCin”. Szylhabel oskarża byłego wspólnika o zagarnięcie na jego szkodę 15 mln marek.
Na mocy porozumienia Pawelec wycofał pozwy przeciwko Szylhabelowi z sądów w Warszawie i Berlinie, w których domagał się przeprosin i zadośćuczynienia w wysokości pół miliona marek, a Szylhabel wycofał z sądu wniosek o upadłość „A&K Pawelec Holding”. Porozumienie obejmuje zwrot przez Pawelca byłemu wspólnikowi 20 tys. marek za koszty sądowe i adwokackie w Berlinie. Pawelec twierdził, że nie ma żadnych zobowiązań w stosunku do swojego byłego wspólnika. Tymczasem w tekście porozumienia znalazło się zdanie: „Andrzej Pawelec oświadcza, że pragnie wynagrodzić Ryszardowi Szylhabelowi wyrządzone mu poważne krzywdy materialne i moralne.”
– To było częściowe porozumienie, na jego podstawie mieliśmy dopiero negocjować kwotę, którą pan Pawelec ma mi zwrócić. Chodzi o kilkanaście milionów marek. Do negocjacji nie doszło – powiedział nam Ryszard Szylhabel.
Andrzej Pawelec w rozmowie z nami stwierdził, że nie będzie się wypowiadać publicznie na tematy, które są w kręgu zainteresowania prokuratury.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?