Kelnerowanie za euro

Ci łodzianie, którzy znają języki obce, nie przekroczyli 40 roku życia i mają poszukiwane wykształcenie, mogą legalnie wyjechać do pracy za granicę.

– Obecnie mamy jeszcze miejsca w branży gastronomiczno-hotelarskiej w Niemczech – wyjaśnia Marcin Lewandowski z Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Łodzi.

– Poszukujemy też blacharza na wyjazd do Francji. Nadal aktualne są również oferty dla personelu medycznego, głównie pielęgniarek i rehabilitantów – do Norwegii i Arabii Saudyjskiej.

Przed wakacjami będziemy mogli zaproponować absolwentom techników elektrycznego i samochodowego pracę we Francji w zakładach Citroena. Oczekujemy również na oferty z francuskich McDonaldów. Niestety, mimo iż w tym roku legalne zatrudnienie za granicą za naszym pośrednictwem wzrosło o 20 procent, nadal wiele zainteresowanych osób odchodzi z kwitkiem. Główne przeszkody to nieznajomość języka, brak zawodowego wykształcenia i wiek.

Wymienione oferty dotyczą osób, które wyjeżdżają za granicę w celu nie tylko zarobkowym, ale także podniesienia zawodowych kwalifikacji. Dlatego np. Francuzi rygorystycznie określili, iż wiek takich osób nie powinien przekroczyć 35 lat. Bardziej tolerancyjni pod tym względem okazali się Niemcy, którzy przyjmują pracowników do lat 40.

Starsi łodzianie oraz studenci mogą liczyć na 3-miesięczne prace sezonowe w rolnictwie, ogrodnictwie czy przetwórstwie. Tutaj wymogi nie są już tak surowe.

– Zainteresowani sami mogą się do nas zgłaszać – dodaje Marcin Lewandowski. – Nabór rozpoczyna się na zlecenie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Oczywiście, liczba propozycji uzależniona jest od nadsyłanych przez zagranicznych pracodawców ofert. Jeszcze lepiej, gdy pracodawca ma już konkretną osobę do pracy sezonowej. Formalności trwają wówczas krócej.