Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Janusz Baranowski - Chory w sądzie, zdrowy w biznesie

(hod, ak)
Janusz Baranowski prowadzi szeroko zakrojone interesy - Fot. Krzysztof Szymczak
Janusz Baranowski prowadzi szeroko zakrojone interesy - Fot. Krzysztof Szymczak
Janusz Baranowski, były senator i szef firmy ubezpieczeniowej "Westa", oskarżony o niegospodarność, wykazuje dużą aktywność w biznesie, chociaż - zdaniem biegłych sądowych - od dawna jest zbyt chory, by uczestniczyć w ...

Janusz Baranowski, były senator i szef firmy ubezpieczeniowej "Westa", oskarżony o niegospodarność, wykazuje dużą aktywność w biznesie, chociaż - zdaniem biegłych sądowych - od dawna jest zbyt chory, by uczestniczyć w rozprawach w sądzie. Z tego powodu jego proces jest od ponad trzech lat zawieszony.

- Baranowski ma udziały w kilku spółkach i, chociaż nie na oficjalnym stanowisku, faktycznie nimi rządzi. Jedna z jego firm sprowadziła lasery z Chin - twierdzi nasz informator.

Przy ul. Jaracza w Łodzi działa Łódzka Korporacja Oświatowa, skupiająca m.in. gimnazja, licea, studia policealne różnych specjalności i zasadniczą szkołę fryzjerską. Korporacji szefują małżonka i syn Baranowskiego. W gronie wykładowców odnaleźliśmy też córkę i siostrę Baranowskiego oraz... jego samego. Od słuchaczki korporacji dowiedzieliśmy się, że Baranowski, chemik z wykształcenia, wykłada na różne tematy, m.in. etyki i biznesu.

Były senator pojawiał się także w Urzędzie Miasta Łodzi. Zależało mu na rozwinięciu działalności w murach Miejskiej Przychodni Protetyki i Ortodoncji przy ul. Więckowskiego, która jest w trakcie prywatyzacji.

- Pan Baranowski był u nas, by przedstawić swoją ofertę. Chciał w tym budynku stworzyć bazę dla swojej szkoły - mówi Bogumiła Mirosławska z Wydziału Zdrowia Publicznego UMŁ.

W 1993 roku prokuratura zarzuciła Baranowskiemu popełnienie 20 przestępstw, m.in. zagarnięcie 31 mld starych złotych, posługiwanie się fałszywymi dokumentami, posiadanie bez zezwolenia konta w Luksemburgu, nielegalny transfer dewiz za granicę. W areszcie przebywał ponad trzy lata, ale opuścił go z powodu złego stanu zdrowia.

Sąd systematycznie kontroluje stan zdrowia Baranowskiego, ale opinia lekarzy się nie zmienia. - Według biegłych, obecność na sali sądowej może powodować gwałtowne skoki ciśnienia, groźne dla życia - mówi Grzegorz Wasiński, przewodniczący IV wydziału karnego Sądu Okręgowego. - Niewykluczone, że w innych sytuacjach życiowych występują u oskarżonego podobne objawy, ale wtedy tylko on ponosi ryzyko ewentualnych konsekwencji.

W marcu Baranowski ma trafić na obserwację do Kliniki Nadciśnienia Tętniczego Instytutu Kardiologii w Warszawie. Sąd skierował go tam w celu ustabilizowania ciśnienia, aby mógł uczestniczyć w rozprawach, oraz by lekarze sprawdzili, czy nie podwyższał sobie sztucznie ciśnienia, biorąc na własną rękę leki.

Janusz Baranowski był wczoraj nieuchwytny.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto